"Polowanie na polskie szkoły". Niepokojące wieści z Białorusi

"Polowanie na polskie szkoły". Niepokojące wieści z Białorusi

Dodano: 
Aleksandr Łukaszenka
Aleksandr ŁukaszenkaŹródło:PAP/EPA / VASILY FEDOSENKO
Białoruska Prokuratura Generalna wszczęła kontrolę polskich szkół na terenie całego kraju. Doszło do konfiskaty podręczników.

"Polowanie na polskie szkoły. Prokuratura na terenie całego kraju rozpoczęła kontrole polskich szkoł. Społecznych i państwowych. Prokuratorzy już byli w szkołach w Brześciu, Grodnie, Wołkowysku, Baranowiczach. W Brześciu w szkole nr 9 skonfiskowano podręczniki wydawane w Polsce" – alarmuje dziennikarz Andrzej Poczobut.

Polecenie prokuratury

Rano śledczy weszli do placówek w Grodnie, Brześciu i Baranowiczach, wcześniej prokuratura skontrolowała polskie szkoły w Wołkowysku, Brześciu i Grodnie – poinformowała Andżelika Borys, którą cytuje Biełsat. Jak mówi prezes Związku Polaków na Białorusi, polecenie sprawdzenia polskich organizacji wydała Prokuratura Generalna.

Borys stwierdziła, że zaczęło się "polowanie na polskie szkolnictwo". Liderka mniejszości polskiej była obecna przy kontroli jednej z grodzieńskich szkół i rozmawiała ze śledczymi. Powiedzieli jej, że to Prokuratura Generalna poleciła skontrolować wszystkie ośrodki nauczania języka polskiego na Białorusi.

– To byli funkcjonariusze Wydziału ds. Nieletnich. Sprawdzali, kto uczy w szkole, po co i w jaki sposób uczymy języka polskiego ? Pytali, czy obchodzimy polskie święta narodowe, kto bierze udział w obchodach. Zażądali całej dokumentacji, papierów nauczycieli i umów wynajmu pomieszczeń. Chcą wiedzieć, z czego się utrzymujemy, skąd mamy środki – relacjonuje prezes Związku Polaków na Białorusi w rozmowie ze stacją Biełsat.

"Celem jest walka z polskością"

Andżelika Borys nie ma wątpliwości, że władzom Białorusi chodzi o uderzenie w polskość i język polski.

– Celem prokuratury jest walka z językiem polskim i polskością. Wpisuje się to w ogół represji – mówi działaczka.

Jak przekazała, w Brześciu prokuratura wezwała na przesłuchanie Alinę Jaroszewicz i innych działaczy Związku Polaków na Białorusi. Jej zdaniem następni mogą być także nauczyciele i rodzice uczniów. W Baranowiczach śledczy zbierali informacje o dzieciach chodzących do Domu Polskiego.

Czytaj też:
"Cel wizyty jest jasny". Jutro spotkanie Morawieckiego z Macronem

Źródło: Twitter / Biełsat
Czytaj także