– Rzeszów traktujemy jako nasze wspólne miejsce, w którym żyjemy, pracujemy, rodzą się nasze dzieci, w którym chcemy być bezpieczni, chcemy mieć miejsca gdzie się odpoczywa, ale także gdzie możemy poznać tętniące życiem miasto. Wspólny dom bo tak jak mówiłam, zapraszam wszystkich do współpracy – mówiła wojewoda podkarpacka podczas konferencji prasowej.
"Miasto dla każdego"
"Ewa Leniart zapowiedziała, że Rzeszów jest miastem dla każdego, nawet pomimo różnic, bo łączyć ludzi będzie wspólny cel, jakim jest zielone, pełne miejsc rekreacyjnych, z udrożnioną komunikacją i wysoko postawioną kulturą i sportem miasto. Zapewniła, że zależy jej na budowie Podkarpackiego Centrum Lekkoatletycznego" – opisuje lokalny portal kurierrzeszowski.pl.
Leniart wspomniała, że dostaje ogromną ilość telefonów od osób, które chcą włączyć się w pomoc przy kampanii i pracy komisji wyborczych: – Bardzo liczę na to, że ta aktywność Państwa, mieszkańców miasta Rzeszowa, będzie w miarę upływu kampanii jeszcze wzrastała.
Kandydatka na prezydenta Rzeszowa przedstawiła również rzecznika prasowego swojego sztabu. Został nim Michał Tabisz, wiceprezes Portu Lotniczego w Jasionce.
Przedterminowe wybory w Rzeszowie
Do tej pory walkę o fotel włodarza miasta zapowiedzieli wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł z Solidarnej Polski, Grzegorz Braun z Konfederacji oraz wojewoda podkarpacka Ewa Leniart (wcześniejsze doniesienia na temat Ewy Leniart mówiły o tym, że prawdopodobnie będzie ona startowała w Rzeszowie z ramienia Prawa i Sprawiedliwości. Okazało się jednak, że będzie kandydować z własnego komitetu obywatelskiego). W tym tygodniu sekretarz Podkarpackiej Rady Regionalnej PiS, poseł Andrzej Szlachta, poinformował, że Rada wyraziła zdecydowane poparcie dla kandydatury obecnej wojewody Ewy Leniart. Leniart będą w kampanii wspierały władze PiS – z Jarosławem Kaczyńskim na czele.
Wspólnym kandydatem opozycji jest wiceprzewodniczący rzeszowskiej Rady Miasta Konrad Fijołek.
Czytaj też:
"Z prostactwa i chamstwa próbuje robić broń polityczną". Fogiel mocno o opozycji