Politolog: Lewica zmierza w kierunku skrajnym

Politolog: Lewica zmierza w kierunku skrajnym

Dodano: 
Leszek Miller i Włodzimierz Czarzasty podczas konferencji prasowej w Sejmie
Leszek Miller i Włodzimierz Czarzasty podczas konferencji prasowej w Sejmie Źródło: PAP / Tomasz Gzell
Ci wyborcy, którym zależy na rewolucji światopoglądowej coraz chętniej mogą patrzeć na ofertę Platformy Obywatelskiej. Z kolei elektorat socjalny w dużym stopniu zagospodarowuje PiS. Stąd bez wątpienia przed lewicą jest w Polsce bardzo trudne wyzwanie – mówi portalowi DoRzeczy.pl dr Andrzej Anusz, politolog, Instytut Piłsudskiego.

Leszek Miller ogłosił o rozstaniu z Sojuszem Lewicy Demokratycznej. To symboliczny moment?

Dr Andrzej Anusz: Symboliczny w tym sensie, że to były wieloletni lider Sojuszu. Ale też pamiętajmy, że nie jest to pierwsze odejście. Leszek Miller opuszczał partie w 2007 roku, startował wtedy z listy Samoobrony. Bardziej jest to więc dowód mocnego konfliktu między Millerem a obecnym przewodniczącym Włodzimierzem Czarzastym, niż jakieś znaczące wydarzenie na scenie politycznej.

Jednak odchodzi były premier, który doprowadził SLD do potęgi.

Tak, jednak po pierwsze jak wspomniałem – już raz odchodził i to w czasie niedługo po odejściu z rządu, teraz od kadencji Millera, jako premiera minęło już prawie 17 lat. Poza tym jeszcze siedem lat temu Leszek Miller był przewodniczącym SLD. Ostatnie lata to jednak jego aktywność głównie jako publicysty.

Powodem odejścia jest połączenie SLD z Wiosną Roberta Biedronia. I to takie symboliczne połączenie dwóch nurtów, dotąd mocno ścierających się – przedstawicieli dawnej PZPR, którzy w sferze obyczajowej byli jeśli nie konserwatywni, to centrowi i nurtu tzw. nowej lewicy, radykalnej w sferze obyczajowej, rewolucyjnej. Od tej strony oświadczenie Millera nabiera chyba innego znaczenia?

Faktycznie po lewej stronie trwał dość mocny spór o to, w którą stronę lewica ma iść – czy ma być to bardziej nurt postpezetpeerowski, opierający się na sentymencie do PRL, czy taki radykalnie lewicowy na wzór zachodniej lewicy, reprezentowany przez Roberta Biedronia. Ale to nie tylko Leszek Miller jest przedstawicielem tego nurtu dawnej PZPR, również Włodzimierz Czarzasty do tego nurtu się zalicza. Po lewej stronie trwa dziś próba łączenia tych skrzydeł, pytanie, które bardziej przeważy. Wydaje się jednak, że nowa lewica pójdzie bardziej w tym kierunku skrajnym.

Platforma Obywatelska mocno skręca w lewo w kwestiach obyczajowych, światopoglądowych. Z kolei Prawo i Sprawiedliwość odwołuje się do wyborców socjalnych. Czy w tym wypadku lewica w ogóle ma rację bytu?

Wydaje się, że faktycznie ci wyborcy, którym zależy na rewolucji światopoglądowej coraz chętniej mogą patrzeć na ofertę Platformy Obywatelskiej. Z kolei elektorat socjalny w dużym stopniu zagospodarowuje PiS. Stąd bez wątpienia przed lewicą jest w Polsce bardzo trudne wyzwanie.

Czytaj też:
"Kocham Leszka Millera". Czarzasty zaskoczył ws. swojego konfliktu z byłym premierem

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także