Bunt samorządowców. "GW": PiS traci Dolny Śląsk

Bunt samorządowców. "GW": PiS traci Dolny Śląsk

Dodano: 
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne Źródło:PAP / Mateusz Marek
PiS może stracić Dolny Śląsk. Część zbuntowanych radnych złożyło ofertę Koalicji Obywatelskiej.

Wybory do Sejmiku Województwa Dolnośląskiego wygrało Prawo i Sprawiedliwość. Partia zdobyła 14 mandatów, co jednak nie dało jej samodzielnej większości w liczącym 36 mandatów Sejmiku. PiS jednak podpisało umowę koalicyjną z Bezpartyjnymi Samorządowcami. Dzięki temu, partia Jarosława Kaczyńskiego współrządzi sejmikiem.

Bunt samorządowców

W 2018 roku był to wielki sukces PiS, gdyż tym samym udało się odbić jeden z bastionów Platformy Obywatelskiej. Jak jednak informuje "Gazeta Wyborcza", koalicja wisi na włosku.

"Zwołanie sesji nadzwyczajnej, odwołanie przewodniczącego sejmiku z PiS i zbudowanie nowej większości - to propozycja, którą zbuntowani radni Bezpartyjnych złożyli Koalicji Obywatelskiej i Nowoczesnej" – czytamy.

Sytuację próbował ratować szef KPRM Michał Dworczyk, ale jego mediacje spełzły na niczym. Czterej radni (Mirosław Lubiński, Patryk Wild, Dariusz Stasiak i Michał Bobowiec) podnieśli bunt i wyrzucili z klubu Tymoteusza Myrdę, który jest we władzach województwa.

Powodem miało być wycięcie przez marszałka Cezarego Przybylskiego zasiadającego w zarządzie Pawła Wybierałę (stronnika czwórki zbuntowanych radnych), a następnie powołanie klubu o niemal identycznej nazwie – Bezpartyjni i Samorządowcy.

Koalicja z opozycją

Bobowiec wprost przyznaje, że w obecnej chwili prowadzi rozmowy z Koalicją Obywatelską. Celem jest budowa nowej większości w sejmiku oraz odwołanie przewodniczącego Andrzeja Jarocha z Prawa i Sprawiedliwości. "Nic nie jest jeszcze ostatecznie przesądzone, bo temat wymaga czasu" – podkreśla.

Jeżeli do takiego sojuszu by doszło do sytuacja marszałka Przybylskiego byłaby niezywkle skomplikowana. "Dalej formalnie rządziłby z PiS, ale składane przez władze regionu projekty uchwał czy choćby zmiany w budżecie województwa, nie przechodziłyby przez głosowania" – czytamy.

Radni ponoć planują zaraz po świętach zwołać nadzwyczajną sesję, podczas którego złożą wniosek o odwołanie Jarocha.

Czytaj też:
Zaskakujący sondaż. Tak niskiego poparcia PiS nie miało od dawna
Czytaj też:
Kaczyński wezwał europosłów PiS na Nowogrodzką. Kulisy spotkania

Źródło: Gazeta Wyborcza
Czytaj także