Podczas obrad pojawił się wniosek o odrzucenie w pierwszym czytaniu poselskiego projektu nowelizacji Kodeksu karnego ws. częściowej dekryminalizacji aborcji, kierując ją tym samym do komisji nadzwyczajnej do rozpatrzenia projektów ustaw dotyczących prawa do przerywania ciąży.
Za odrzuceniem projektu opowiedział się niemal cały klub PiS (jeden poseł się wstrzymał, pięciu nie głosowało) oraz cały klub Konfederacji oraz 11 polityków PSL.
232 posłów zagłosowało za tym, aby projekt aborcyjny trafił do dalszych prac w komisji. W tym było 157 posłów z klubu KO, 31 z Polski 2050, 21 posłów z Lewicy, 5 z partii Razem, poseł niezrzeszony Adam Gomoła, a także aż 17 ludowców.
Z kolei 3 polityków Polskiego Stronnictwa Ludowego wstrzymało się od głosu. Wśród nich znalazł się lider partii Władysław Kosiniak-Kamysz.
Projekt przygotowała Lewica. Przypomnijmy, że propozycję Sejm odrzucił już raz, w lipcu, za sprawą m.in. posłów PSL, a także Romana Giertycha z Koalicji Obywatelskiej. To wywołało wielką wówczas polityczną awanturę i ostre reakcje aktywistek praborcyjnych z tzw. Strajku Kobiet.
Giertych pisze o "kompromisie"
Poseł Roman Giertych poinformował, że przedłożył do Prezydium Klubu KO poprawkę do kodeksu karnego ws. aborcji. Giertych proponuje, aby ściganie aborcji przeprowadzonej w okresie kiedy od poczęcia nie upłynęło jeszcze 12 tygodni odbywało się wyłącznie na wniosek kobiety, której ciążę przerwano.
Giertych chce też, żeby zapis z ustawy przedstawianej przez Lewicę o tym, że lekarz nie ponosi odpowiedzialności karnej jeżeli ratując zdrowie lub życie kobiety przerwie jej ciążę również został przyjęty "jako niekontrowersyjne uszczegółowienie ogólnych zapisów o stanie wyższej konieczności".
Czytaj też:
Sejm znowelizował budżet na 2024 rok. Olbrzymi deficyt będzie jeszcze wyższyCzytaj też:
Złe wieści dla PiS, jeszcze gorsze dla Trzeciej Drogi. Nowy sondaż partyjny