MZ podało we wtorek, że jest 9 246 nowych przypadków zakażenia koronawirusem, a 601 chorych zmarło. Według danych resortu zdrowia, łączna liczba zakażeń koronawirusem wzrosła we wtorek do 2 704 571. Od początku wybuchu epidemii w Polsce z powodu COVID-19 zmarły 62 734 osoby. Wyzdrowiało 2 354 652 chorych.
Zdaniem prof. Guta wtorkowe dane wciąż wykazują duże liczby zakażeń, choć z widoczną tendencją spadkową.
– Prawie 10 tys. nowych zakażeń dziennie to jest wciąż bardzo dużo. Proszę pamiętać, że zaczynaliśmy na początku pandemii od kilkudziesięciu dziennie – zauważył. Ocenił, że będziemy mogli mówić o pełnej kontroli nad pandemią, gdy wrócimy do takich dziennych liczb potwierdzonych zakażeń.
Kiedy zdjęcie obostrzeń?
Mówiąc o obostrzeniach, prof. Gut wskazał, że będzie można je w pełni zdjąć, gdy społeczeństwo osiągnie odporność zbiorową. Żeby to osiągnąć – wskazał – zdecydowana większość obywateli powinna się zaszczepić.
– Druga forma nabycia odporności to przechorowanie, ale w tym wariancie musimy się liczyć z tysiącami kolejnych zgonów – dodał.
Zauważył, wprowadzanie obostrzeń działa na zasadzie akcja – reakcja. – Żadne obostrzenia nie byłyby potrzebne, gdyby wszyscy zachowywali się zgodnie z ustalonymi zasadami. Są obostrzenia, jeżeli zasady są naruszane – przekonywał prof. Gut. – Nie ma co psioczyć na nakładających te restrykcje, tylko trzeba na tych, którzy je prowokują – dodał.
Podkreślił, że w tej kwestii "niezmiennie wszystko jest w naszych rękach".
Sytuacja w szpitalach
We wtorek Ministerstwo Zdrowia przekazało również, że w szpitalach przebywa 31 938 chorych z COVID-19, a 3287 z nich jest podłączonych do respiratorów. Jak poinformowano, dla pacjentów z COVID-19 przygotowane jest 45 949 łóżek i 4536 respiratorów.
Z kolei poprzedniego dnia, w poniedziałek, MZ podawało, że hospitalizowanych jest 31 612 chorych z COVID-19, z których 3346 było pod respiratorem. Tydzień wcześniej, 13 kwietnia, resort informował, że w szpitalach przebywa 34 619 pacjentów, w tym – 3513 pod respiratorem.
Czytaj też:
Ekspert: Jesteśmy w okresie stabilizacji, ale może być bardzo źleCzytaj też:
Prof. Gut o epidemii w Polsce: Wpadamy w błędne koło