We wtorek wiceminister rozwoju, pracy i technologii Anna Kornecka nie wykluczyła, że Zjednoczona Prawica roztrzaska się o Nowy Ład, jeśli nie uda się porozumieć w kwestiach podatkowych. – Jeżeli będzie tego wymagała sytuacja i trzeba będzie zakończyć ten projekt właśnie na protestowaniu przeciwko podwyższeniu podatków, to prawdopodobnie będzie to nasz koniec w Zjednoczonej Prawicy – zadeklarowała przedstawicielka Porozumienia.
– Natomiast my sygnalizujemy nasze wątpliwości, nie po to, żeby zakończyć projekt Zjednoczonej Prawicy, tylko o to, żeby hamować określone działania, które w dłuższej perspektywie w naszej ocenie są szkodliwe – zastrzegła w programie "Jeden na jeden" w TVN24.
"Nasza cierpliwość się kończy"
W rozmowie z Wirtualną Polską ważny polityk PiS, który chce zachować anonimowość, podkreślił, że, w związku z tymi wypowiedziami, brana jest pod uwagę dymisja wiceminister rozwoju, pracy i technologii.
– Nasza cierpliwość się kończy, uważamy, że te słowa to kłamstwo, dlatego miarka się przebiera – mówi nieoficjalnie rozmówca.
Kornacka celowo opóźnia projekt PiS?
Polityk PiS, z którym rozmawiała Wirtualna Polska, zarzucił także wiceminister Annie Korneckiej opóźnianie prac nad projektem ustawy, który miałby pozwalać na budowę domu do 70 m kw. bez pozwolenia.
– To stosunkowo prosta sprawa, a pani minister kolejny już raz nie przedstawiła projektu w tej sprawie, który został przez nas zapowiedziany. Zastanawiamy się, co nią kieruje i dlaczego blokuje te prace – stwierdził polityk partii rządzącej.
Z informacji Wirtualnej Polski wynika, że sygnał o możliwej dymisji Korneckiej dostały już władze Porozumienia.
Z koeli nasi rozmówcy z Kancelarii Premiera uważają, że Kornecka bardziej dba o interesy deweloperów, niż obywateli. Choćby dlatego, że miała namówić posłów Porozumienia, by poparli razem z opozycją poprawkę Senatu dotyczącą maksymalnych stawek procentowych, według których ma być wyliczana wysokość składki na Deweloperski Fundusz Gwarancyjny (z 2 proc. na 1 proc. oraz z 0,2 proc. na 0,1 proc.).
Kornecka ma także optować za tym, żeby na działce o powierzchni 1000 m2 mógł stać tylko jeden 70-metrowy dom bez pozwolenia - aby wybudować dwa, potrzebna byłaby działka o pow. 2 tys. metrów. To także ona ma być odpowiedzialna za nowelizację prawa spółdzielczego, którą krytycznie oceniło m.in. Rządowe Centrum Legislacji.
Czytaj też:
"Nie wiedział pod czym się podpisuje?". Wiceminister ostro o GowinieCzytaj też:
Zjednoczona opozycja? Sondaż: Taki układ sił pokonałby PiSCzytaj też:
"Maski opadły". Poseł Kukiz'15: Powinniśmy przyjąć ustawę medialną