Za naszą wschodnią granicą ruszyły największe w historii manewry rosyjsko-białoruskie. Moskwa i Mińsk tym razem nie ukrywają, że w realizacji – na razie tylko ćwiczeniowego – scenariusza wojny z Zachodem weźmie udział 200 tys. żołnierzy. Polska armia również ćwiczy, choć w zupełnie innej skali.
W Europie Wschodniej wybucha konflikt pomiędzy „Północą” a „Zachodem”. Pierwszy z tych bloków reprezentuje Państwo Związkowe Republiki Polesie i Federacji Centralnej. Drugi składa się z trzech państw. Są to Niaris, Pomorija oraz Republika Polarna. Nietrudno zgadnąć, co kryje się za tymi nazwami. Nieprzypadkowo strona rosyjsko-białoruska figuruje pod nazwą Państwa Związkowego. Związek Białorusi i Rosji przez wiele lat był formą pozbawioną realnej geopolitycznej treści. Od momentu wybuchu „biało-czerwono-białej rewolucji” dążenia Moskwy do zacieśnienia integracji trafiają na coraz mniejszy opór Mińska, skazanego na wschodniego sojusznika.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.