Sprawa możliwości postawienia Federacji Rosyjskiej przed Międzynarodowym Trybunałem Sprawiedliwości w Hadze nie jest prosta. Wynika to z faktu, że Rosja nie podpisała deklaracji zobowiązującej ją do przestrzegania i respektowania wyroków MTS. Zwracał na to uwagę Grzegorz Schetyna, były szef MSZ. Pomimo tego, jak wynika z informacji przekazanych przez przedstawiciela Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości, sprawa wraku prezydenckiego tupolewa może zostać zgłoszona w oparciu o jedną z międzynarodowych konwencji, które podpisały oba państwa.
Przykładem na tego typu działania jest choćby reakcja Ukrainy, która pozwała Federację Rosyjską w związku z zajęciem przez nią Krymu, a także wojną prowadzoną we Wschodniej Ukrainie. Strona ukraińska powołała się na konwencję o zwalczaniu finansowania terroryzmu oraz o walce z rasizmem.
Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości w Hadze zarządził pierwsze przesłuchania w tej sprawie, do których dojdzie w dniach 6-9 marca. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że Rosja będzie kontestować argumenty przedstawione we wniosku i zaprzeczać ewentualnemu, niekorzystnemu dla siebie wyrokowi.
Czytaj też:
Waszczykowski: Donald Tusk zachowuje się groteskowo wobec własnego rządu