Działacze KOD zbojkotują Kijowskiego? "Nie został zaproszony"

Działacze KOD zbojkotują Kijowskiego? "Nie został zaproszony"

Dodano: 
fot. Twitter@MKijowski
fot. Twitter@MKijowski 
W najbliższą niedzielę w Poznaniu odbędzie się kolejna manifestacja Komitetu Obrony Demokracji. Razem z wielkopolskimi działaczami KOD sądów i trybunałów chce bronić Mateusz Kijowski. Problem w tym, że lidera Komitetu nikt do Poznania nie zaprosił, a część działaczy wręcz nie życzy sobie jego obecności.

O narastaniu konfliktu wokół Kijowskiego informuje Onet.pl. Serwis przytacza wypowiedź jednego z działaczy KOD, który woląc pozostać anonimowy mówi, że obecność Kijowskiego na manifestacji nie jest pomysłem dobrym. – Ostatnio wizerunek pana Mateusza Kijowskiego jest taki, jaki jest i będzie to wpływało na wizerunek całej Wielkopolski, jeśli pojawi się na manifestacji – podkreśla.

Działacz KOD dodaje, że nikt Kijowskiego nie zapraszał do Poznania, ale że sam zgłosił że zamierza przyjechać. – Jest członkiem KOD i ma prawo uczestniczyć w każdej manifestacji, ale myślę, że przemyśli sprawę i zrezygnuje. Wiem, że negatywnych głosów jest więcej i wysyłane są do niego wiadomości z prośbą, aby jednak nie przyjeżdżał – mówi.

"Zdania się podzielone"

Informację mówiącą o sprzeciwie części działaczy wobec obecności Kijowskiego potwierdził Zdzisław Kałek wiceprzewodniczący wielkopolskiego KOD. – Rzeczywiście zdania są podzielone – przyznaje. Jak dodaje, nie są znane wszystkie szczegóły sprawy Kijowskiego, dlatego sam ma mieszane uczucia. – Jednak dopóki nie będę wiedział wszystkiego, nie zajmę konkretnego stanowiska – zastrzega.

Kałek potwierdził również, że zaproszenia dla Kijowskiego nie było. – To jego inicjatywa. Nie wiemy, czy nie jest to czasem część kampanii przedwyborczej do zarządu głównego – dodaje i wskazuje, że wielu działaczy wciąż czeka na wyniki zewnętrznego audytu, który miał wyjaśnić sprawę lidera KOD.

Faktury Kijowskiego

Lider KOD wraz z żoną prowadzą od maja 2014 roku spółkę MKM-Studio, która świadczy doradztwo w zakresie informatyki. Okazuje się jednak, że KOD zapłacił spółce w ciągu pół roku sześć faktur - każda na taką samą kwotę 15 tys. 190 zł i 50 gr brutto. Za co? Spółka miała świadczyć m.in.obsługę domeny, hosting strony internetowej, migrację danych i usług czy przygotowywanie nowych serwisów oraz opracowywanie treści. Tyle tylko, że faktury były wystawiane i podpisywane przez samego Kijowskiego. W dodatku specjaliści z branży uważają, że wycena była znacząco zawyżona. Pojawiły się także głosy, że usługi w ogóle nie były wykonywane. Sprawą zajmuje się już prokuratura. Także zarząd Komitetu zapowiedział przeprowadzenie audytu finansów.

Dziś w sprawie pojawiły się nowe fakty:

Czytaj też:
Skarbnik KOD nakłaniany do fałszowania dokumentów?

Źródło: Onet.pl
Czytaj także