Przypomnijmy, że w piątek wieczorem Barbara Stanisławczyk-Żyła poinformowała Radę Mediów Narodowych o rezygnacji z pełnienia funkcji prezesa Polskiego Radia. Była to o tyle zaskakująca decyzja, że Stanisławczyk-Żyła została wybrana na swoją funkcję we czwartek. Jeszcze wtedy deklarowała ścisłą współpracę z RMN. Według nieoficjalnych doniesień przyczyną rezygnacji było powołanie na stanowisko wiceprezesa Polskiego Radia Mariusza Staniszewskiego. Decyzja ta miała być jej narzucona. – Pani Stanisławczyk-Żyła oświadczyła nam, że nie wyobraża sobie współpracy z nikim innym (niż Jerzym Kłosińskim - red.) w zarządzie. Moim zdaniem to nieprofesjonalne – ocenia Czabański.
Czytaj też:
Prezes Polskiego Radia podała się do dymisji
Z nieoficjalnych rozmów z członkami RMN wynika, że dotychczasowa prezes Polskiego Radia liczyła na to, że Rada nie będzie chciała przeprowadzać nowego konkursu, a wobec braku jasnych procedur, podejmie negocjacje dot. przywrócenia Jerzego Kłosińskiego.
Prezes Polskiego Radia najwcześniej 15 marca
Wiadomo jednak, że tak się nie stanie. Rada Mediów Narodowych przez weekend ustaliła, że nie będzie kolejnego konkursu na prezesa Polskiego Radia. – Prezesa wskażemy najwcześniej 15 marca spośród osób, które startowały już w konkursie. Ale niewykluczone, że wskażemy też kogoś spoza tego grona. Kandydatów będą zgłaszać członkowie Rady na posiedzeniu na początku marca. Ponieważ jednak pani prezes zadeklarowała nam, że do końca marca będzie rzetelnie wykonywała swoje obowiązki, podchodzimy do terminów na razie spokojnie – wyjaśnia Czabański.
Staniszewski prezesem? "Ma inne predyspozycje"
Przewodniczący RMN zaprzeczył też, że to Mariusz Staniszewski miałby zostać nowym prezesem Polskiego Radia. – Pan Staniszewski ma inne predyspozycje, które czynią go dobrym członkiem zarządu, co wykazała procedura konkursowa. Ale nie ma tych predyspozycji, których Rada szukała u prezesa – stwierdził.