Od kilku dni w mediach oraz internecie krążą informacje o zbiórkach dla żołnierzy i funkcjonariuszy służących na granicy polsko-białoruskiej. Polscy wojskowi mają potrzebować m.in. kubków termicznych oraz posiłków.
Gen. Mirosław Różański posunął się w tych dywagacjach o krok dalej. Podczas środowej rozmowy na antenie Radia Zet wojskowy zasugerował, że stacjonujący na granicy żołnierze głodują.
– Mówienie, że od trzech dni żołnierze nie jedli posiłku, bo takie sygnały też dochodzą, chyba nie świadczy najlepiej o tym, jak w tej chwili jest kierowana armia – stwierdził Różański. Były wojskowy nie chciał przekazać jednak, skąd ma takie informacje. Słowa generała wywołały poruszenie w mediach społecznościowych.
Oświadczenie wojska
Tymczasem na pojawiające się w przestrzeni medialnej doniesienia postanowiło zareagować dowództwo Wojska Polskiego. Na profilu Dowództwa Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych zamieszczono oświadczenie, które zaprzecza, jakoby żołnierzom na granicy brakowało ekwipunku i zaopatrzenia.
"Każdego dnia żołnierze otrzymują 3 posiłki zapewniające kompleksowe zapotrzebowanie odżywcze. Ciepłe jedzenie jest też dowożone do żołnierzy pilnujących granicy w nocy. Kwestie żywienia w Wojsku Polskim regulują odpowiednie przepisy" – czytamy w oświadczeniu.
Dalej Dowództwo informuje, że żołnierze są zakwaterowani w budynkach użyteczności publicznej lub pensjonatach. Część z nich przebywa w całodobowo ogrzewanych wojskowych kontenerach lub namiotach.
"Są to warunki znane im z misji zagranicznych i poligonów" – zapewniają dowódcy i dodają, że żołnierze posiadają niezbędny sprzęt, ekwipunek i odzież oraz artykuły pierwszej potrzeby.
W oświadczeniu podkreślono, że czas pełnienia służby na granicy wynosi od 7 do 21 dni. Po tym okresie żołnierze są wysyłani na urlop. Dzienna zmiana trwa zwykle 8 godzin (maksymalnie może trwać 12 godzin).
Minister obrony narodowej zadecydował, że służący na granicy żołnierze otrzymają specjalne dodatki zadaniowe i motywacyjne. W budżecie MON zagwarantowane zostały także środki na nagrody dla żołnierzy.
Czytaj też:
"Walka psychologiczna trwa". Białoruska propagandowa sesja fotograficznaCzytaj też:
Kryzys na granicy. Gen. Skrzypczak: To mogłoby wywołać dość poważny konflikt