Eksperci alarmują: Czeka nas fala zgonów z powodu chorób układu krążenia

Eksperci alarmują: Czeka nas fala zgonów z powodu chorób układu krążenia

Dodano: 
fot. zdjęcie ilustracyjne
fot. zdjęcie ilustracyjne Źródło:PAP / ROMAN BALUK
Z powodu pandemii czeka nas jeszcze fala zgonów na choroby układu krążenia – oceniają kardiolodzy.

Dlatego konieczne są: rozwój kompleksowej opieki nad chorymi oraz finansowanie nowych leków i technologii poprawiających rokowania pacjentów z chorobami serca.Specjaliści mówili o tym w środę podczas debaty pt. „Kardiologia dla pokoleń”.

Jak zaznaczyli, bardzo ważne są także działania profilaktyczne, ponieważ z powodu pandemii znacznie pogorszył się styl życia Polaków, co sprzyja rozwojowi chorób układu krążenia.

Prof. Przemysław Mitkowski, prezes Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego, przypomniał, że choroby układu sercowo-naczyniowego wciąż stanowią główną przyczynę zgonów Polaków - odpowiadają aż za 43 proc. wszystkich zgonów. Schorzenia te dominują jeśli chodzi o przyczyny skrócenia długości życia u mężczyzn w wieku do 65. roku życia. „Jest to o tyle złe, że są to osoby w wieku produkcyjnym. Mamy nadumieralność tych osób, które mogłyby swoją pracą spowodować wzrost produktu krajowego brutto” – podkreślił prof. Mitkowski.

Negatywny wpływ COVID-19

Kardiolog zwrócił uwagę, że pandemia przyczyniła się dodatkowo do pogorszenia wskaźników umieralności z powodu chorób układu krążenia. W 2020 r. z przyczyn sercowo-naczyniowych zmarło w Polsce o 17 proc. więcej pacjentów niż rok wcześniej. Miało to związek m.in. z tym, że pacjenci ze strachu przed zakażeniem SARS-CoV-2 nie zgłaszali się do lekarzy w celach diagnostycznych, a nawet na zabiegi planowe.

Z danych, które przytoczył prof. Mitkowski wynika m.in., że w okresie od 15 marca do 14 kwietnia 2020 r. w porównaniu z analogicznym okresem w 2019 r. odnotowano spadek o 46 proc. liczby wszczepień urządzeń kardiologicznych i prawie o 80 proc. spadek ablacji (zabieg wykonywany w leczeniu zaburzeń rytmu serca). Jeśli chodzi o liczbę świadczeń w ramach ambulatoryjnej opieki specjalistycznej w zakresie kardiologii w 2020 r. odnotowano spadek aż o 15 proc. w porównaniu z rokiem 2019. W przypadku lecznictwa szpitalnego spadek ten wyniósł 25 proc.

„To wszystko spowodowało, że pacjenci którzy trafiali do nas na początku bieżącego roku, byli w zdecydowanie bardziej zaawansowanych stadiach choroby, a wielu z nich zmarło. Tak powstał dług zdrowotny, który nam w tym roku bardzo trudno spłacić” – tłumaczył prof. Mitkowski. Z tego powodu czeka nas jeszcze fala zgonów pacjentów z chorobami układu krążenia.

„Myślę, że współczesna kardiologia dysponuje odpowiednimi środkami - zarówno technologiami farmakologicznymi, jak i niefarmakologicznymi, które pozwalają zaoferować niebywałą diagnostykę i niebywałą poprawę rokowania” – podkreślił specjalista. Zastrzegł zarazem, że choć wdrażanie tych rozwiązań jest niezwykle ważne, to samo w sobie nie wystarczy. Konieczne jest jeszcze stworzenie programów kompleksowej opieki, na wzór programu KOS-zawał (kompleksowej opieki po zawale serca).







Źródło: PAP
Czytaj także