Grodzki o sprawie poinformował za pośrednictwem portalu Twitter. "Oto do czego prowadzi przemysł pogardy i szczucie na przeciwników politycznych. Na moje nazwisko przyszła do Senatu paczka – list z groźbami śmierci i materiał wybuchowy. Przesyłkę przejęły odpowiednie służby. Mam nadzieję, że poradzą sobie z szybkim złapaniem sprawcy!" – napisał.
Paczka dla marszałka
Do zdarzenia odniosło się w komunikacie Centrum Informacyjne Senatu. Paczka dla marszałka Tomasza Grodzkiego miała trafić do gmachu w piątek ok. godz. 15:00. "Podczas rutynowej procedury sprawdzania korespondencji okazało się, że przesyłka zawiera list z groźbami śmierci pod adresem Marszałka Senatu RP oraz niezidentyfikowaną substancję" – podano w oświadczeniu.
Zgodnie z procedurą Straż Marszałkowska miała przekazać przesyłkę Służbie Ochrony Państwa. Potwierdzono, iż w środku znajdował się materiał wybuchowy. Sprawę bada policja. "Marszałek Senatu RP prof. Tomasz Grodzki wyraża nadzieję, że sprawa zostanie szybko wyjaśniona, a sprawca bądź sprawcy tego czynu zostaną ujęci przez odpowiednie służby" – przekazało Centrum Informacyjne Senatu.
Kontrowersje wokół Grodzkiego
Prof. Tomasz Grodzki wzbudzał kontrowersje niemal od samego początku objęcia urzędu marszałka Senatu Rzeczpospolitej. W 2019 roku pod jego kierunkiem pojawiły się oskarżenia o branie łapówek.
Polityk Koalicji Obywatelskiej, jako lekarz w jednym ze szczecińskich szpitali, miał brać pieniądze w zamian za lepszą opiekę nad poszczególnymi pacjentami. W związku z tego typu oskarżeniami Grodzki m.in. wytoczył proces prof. Agnieszce Popieli z Instytutu Biologii Uniwersytetu Szczecińskiego.
Czytaj też:
Absurdalny wpis Grodzkiego. "Uczestnicy MN powinni uczyć się od pani Wandy"Czytaj też:
Prof. Kik: To, co powiedział Grodzki, świadczy o niskim poziomie kultury
Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.
Zapraszamy do wypróbowania w promocji.
