Kolejna próba dokonania gruntownych zmian w sądownictwie, które od miesięcy przygotowywał resort sprawiedliwości, może zostać zatrzymana, zanim jeszcze projekty ustaw ujrzą światło dzienne – opisuje serwis Onet.pl. Głównym hamulcowym ma być prezydent Andrzej Duda, który już w przeszłości zablokował zmiany w sądownictwie, co doprowadziło do poważnego kryzysu w obozie władzy.
Reformę, popieraną w głównych założeniach przez Nowogrodzką, kwestionuje w kluczowych jej punktach prezydent Andrzej Duda, zwłaszcza w kontekście zmian mających zajść w Sądzie Najwyższym
Proponowane zmiany Zbigniew Ziobro nakreślił już prawie dwa tygodnie temu. To m.in. spłaszczenie struktury sądów i "uwolnieniu" 2 tys. stanowisk sędziowskich. Reforma ta zakłada także gruntowne zmiany w Sądzie Najwyższym. Do tej pory jednak konkretne projekty nie zostały zaprezentowane opinii publicznej.
Spór o Izbę Dyscyplinarną
"Zmiany w SN stały się kością niezgody w rozmowach między resortem sprawiedliwości a ośrodkiem prezydenckim. Mówiąc wprost, chodzi o likwidację Izby Dyscyplinarnej oraz znaczne zmniejszenie zarówno liczby sędziów Sądu Najwyższego, jak i zawężenie jego kompetencji orzeczniczej" – czytamy. Andrzej Duda nie chce zgodzić się na takie rozwiązania.
Według portalu jak, dotychczasowe rozmowy ministerstwa z Pałacem nie przyniosły porozumienia, dlatego stosowny projekt ustawy nie został jeszcze złożony.
Plan awaryjny premiera
Przypomnijmy, że od likwidacji Izby Dyscyplinarnej Komisja Europejska uzależnia odmrożenie miliardów euro dla Polski w ramach Krajowego Planu Odbudowy.
O sporze wokół reformy miał się już dowiedzieć premier. W ostatnich dniach miał zasugerować prezesowi PiS wyjście awaryjne z tej trudnej sytuacji. Polegać miałoby ono na szybkim uchwaleniu rządowego projektu, zakładającego likwidację samej Izby Dyscyplinarnej, a pozostałą reformę Ziobry wstrzymać do czasu wypracowania wspólnego stanowiska z prezydentem.
Czytaj też:
Sondaż dla DoRzeczy.pl: PiS i Konfederacja blisko większości