"Wampir z Bytowa" już w ośrodku w Gostyninie

"Wampir z Bytowa" już w ośrodku w Gostyninie

Dodano: 
Proces "Wampira z Bytowa", oskarżonego o liczne morderstwa na tle seksualnym
Proces "Wampira z Bytowa", oskarżonego o liczne morderstwa na tle seksualnym Źródło:PAP / fot. Stefan Kraszewski
Zgodnie z opinią biegłych oraz wnioskiem wicemistera sprawiedliwości Patryka Jakiego, sąd zatwierdził wysłanie Leszka Pękalskiego na obserwację Krajowym Ośrodku Zapobiegania Zachowaniom Dyssocjalnym w Gostyninie. Mężczyzna, nazywany przez media "Wampirem z Bytowa" przyznał się do kilkudziesięciu morderstw.

Zgodnie z opinią biegłych oraz wnioskiem wicemistera sprawiedliwości Patryka Jakiego, sąd zatwierdził wysłanie Leszka Pękalskiego na obserwację Krajowym Ośrodku Zapobiegania Zachowaniom Dyssocjalnym w Gostyninie. Morderca zostanie w ośrodku przez trzy tygodnie.

Jak potwierdziły dzisiaj służby, transport Leszka Pękalskiego odbył się wczoraj, pod eskortą funkcjonariuszy policji. Teraz lekarze mają prawie miesiąc na zdiagnozowanie, czy więzień zakończył proces resocjalizacji i czy nadal może być niebezpieczny.

We wniosku skierowanym do Sądu Okręgowego w Gdańsku dyrektor Aresztu Śledczego w Starogardzie Gdańskim, gdzie Pękalski odsiaduje wyrok, wystąpił o umieszczenie mężczyzny w ośrodku w Gostyninie, właśnie, aby stwierdzić czy nadal stwarza on zagrożenie dla społeczeństwa. Mężczyzna bowiem, w grudniu kończy odsiadywanie wyroku i może wyjść na wolność.

Kim jest "Wampir z Bytowa"

Leszek Pękalski został po raz pierwszy skazany w 1992 roku za gwałt na 40-letniej kobiecie. Usłyszał wtedy wyrok dwóch lat w zawieszeniu. W następnych latach został oskarżony o 20 przestępstw, w tym 17 zabójstw.

Przez media jest nazywamy "wampirem z Bytowa", a sam przyznał się w czasie śledztwa w latach 90. do ponad 60 morderstw. Swoje zeznania zmienił jednak podczas procesu, tłumacząc, że obciążającego go zeznania wymusili na nim policjanci, obiecując w zamian lepsze warunku w więzieniu.

Pękalski został skazany w grudniu 1996 roku przez Sąd Wojewódzki w Słupsku za gwałt i zabójstwo 17-letniej Sylwii D. Pozostałe zarzuty zostały wycofane.

Obecnie prokuratura bada sprawy,w których oskarżony był mężczyzna i chce, aby Pękalski po wypuszczeniu z więzienia – co ma nastąpić już na początku grudnia, trafił (zgodnie z tzw. ustawą o bestiach) do zamkniętego ośrodka w Gostyninie. Biegli, którzy uważają mężczyznę za wciąż niebezpiecznego, chcą nawet 3 tygodniowej całodobowej obserwacji Pękalskiego. Po obserwacji, lekarze mieliby zdecydować, czy mężczyzna może w grudniu opuścić więzienie, czy musi pozostać w ośrodku zamkniętym.

Decyzja sądu w tej sprawie zapadnie 30 marca.

Źródło: TVP Info / DoRzeczy.pl
Czytaj także