Koniec szczytu Rady Europejskiej. Brak porozumienia w kluczowej kwestii

Koniec szczytu Rady Europejskiej. Brak porozumienia w kluczowej kwestii

Dodano: 
Szef Rady Europejskiej Charles Michel i premier Mateusz Morawiecki
Szef Rady Europejskiej Charles Michel i premier Mateusz Morawiecki Źródło: PAP / Marcin Obara
Zakończył się szczyt Rady Europejskiej. Przewodniczący Charles Michel przekazał, że przywódcom nie udało się dojść do porozumienia ws. cen energii.

Szef rządu przebywał w Brukseli na dwudniowym szczycie Unii Europejskiej. W planie czwartkowych rozmów przewidziano m.in. spotkanie koordynacyjne Grupy Wyszehradzkiej, spotkanie robocze głów państw i szefów rządów państw Unii Europejskiej z przewodniczącym Parlamentu Europejskiego Davidem Marią Sassolim. Politycy wzięli udział w dwóch sesjach roboczych. Do głównych tematów rozmów należała sytuacja na wschodzie UE oraz kwestia polityki klimatycznej.

Przewodniczący RE Charles Michel przekazał jednak, że przywódcom nie udało się dojść do porozumienia w kluczowej kwestii, jaką są ceny energii.

– Mieliśmy długą dyskusję na temat wzrostu cen energii. To ważny temat. To coś, co ma wpływ na gospodarstwa domowe, na ich siłę nabywczą. Ma to również wpływ na konkurencyjność europejskich przedsiębiorstw. (...) Pierwsze analizy dotyczące przyczyn wzrostu cen zostały przeprowadzone. Uświadomiliśmy sobie jednak, że wśród uczestników dyskusji są odmienne opinie i nie byliśmy w stanie osiągnąć porozumienia w sprawie konkluzji na ten temat. Więc kwestia ta powróci na następnej Radzie Europejskiej – przekazał Michel.

Uczestników szczytu poróżniły dwie kwestie. Pierwsza to sprawa spekulacji w europejskim systemie handlu uprawnieniami do emisjami CO2 (ETS). Druga natomiast to pytanie o to, czy energia z atomu powinna zostać uznana za "zieloną".

Wzrost cen energii

"ETS to europejski podatek na energię. Jeśli chcemy zobrazować, jak wpływa on na ceny energii, to wyobraźmy sobie, jakby VAT dziś wynosił 23%, potem 27%, trzy dni później 40%, następnie spadł na 35% i ciągle szedł do góry. Czy przedsiębiorcy i obywatele zaakceptowaliby tak działający podatek VAT? Wątpię. A tak działa właśnie podatek klimatyczny nałożony na energię" – ocenia premier Morawiecki.

Szef rządu dodaje, że podatek powinien mieć stały charakter a nie skokowy. Brak stabilności sprzyja instytucjom finansowym, ale nie samym obywatelom.

"Polska bardzo jednoznacznie opowiada się za tym, aby wprowadzić możliwość finansowania inwestycji gazowych i nuklearnych. One są niżej emisyjne i potrzebujemy ich jako źródła energii na najbliższe lata. Dzisiaj będę mocno wskazywał na konieczność przyjęcia tego punktu w konkluzjach" –podkreśla.

Czytaj też:
Kowalski: Trzeba zatrzymać ten unijny haracz. Polska traci przez to miliardy
Czytaj też:
Ceny gazu nawet o 40 proc. w górę? Niepokojące doniesienia ws. nowych taryf

Źródło: PAP
Czytaj także