Świdnicka prokuratura poinformowała, że śledczy otrzymali z Warszawy wszczęte już postępowanie w sprawie podejrzenia oszustwa i poświadczenia nieprawdy w fakturach wystawionych przez lidera KOD. W śledztwie, które wszczęto na podstawie zawiadomienia jednego z członków zarządu Komitetu, nikomu nie postawiono jeszcze żadnych zarzutów.
Jak ujawniły "Rzeczpospolita" i Onet, pieniądze ze zbiórek publicznych na KOD trafiały do firmy Mateusza Kijowskiego i jego żony Magdaleny. Chodzi o faktury na łączną kwotę ponad 91 tys. zł. Pieniądze miały być zapłatą za usługi informatyczne, jakie miał świadczyć KOD sam Kijowski.
Czytaj też:
Agora przemilczała sprawę faktur Kijowskiego? "Potwierdzają to trzy źródła"
Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.
Zapraszamy do wypróbowania w promocji.
