Ks. Sowa: Byłbym dumny, gdyby Donald Tusk był prezydentem Polski

Ks. Sowa: Byłbym dumny, gdyby Donald Tusk był prezydentem Polski

Dodano: 
Ks. Kazimierz Sowa i b. prezydent Bronisław Komorowski
Ks. Kazimierz Sowa i b. prezydent Bronisław Komorowski Źródło:PAP / Jacek Turczyk
Ksiądz Kazimierz Sowa był gościem świątecznej rozmowy z portalem "Rzeczpospolitej". Duchowny skrytykował w niej m.in. prezydenturą Andrzeja Dudy, szefa MSWiA Mariusza Błaszczaka oraz postawę rządu ws. uchodźców. – Byłbym jako Polak bardzo dumny z tego, gdyby Donald Tusk był po bardzo słabej prezydenturze, którą widzimy teraz, następnym prezydentem Polski – zadeklarował.

Duchowny odniósł się w rozmowie m.in. do powitania przewodniczącego Rady Europejskiej Donalda Tuska na warszawskim Dworcu Centralnym. Co zamierza zrobić ks. Sowa? – Jeden z moich znajomych ma w tym tygodniu poświętcznym urodziny. Zamierzam złożyć życzenia mojemu znajomemu. To Donald Tusk – oznajmił.

Ks. Sowa stwierdził, że akcja ta pokazuje, iż są ludzie, którzy traktują Donalda Tuska jako "kogoś, z kogo są dumni". – Jako Polaka, którego działalność na forum międzynarodowym, w Unii Europejskiej, a także działalność w czasach, kiedy był dwukrotnie premierem, jest bardzo miłym wspomnieniem – dodał.

Czytaj też:
"Chodźmy z Tuskiem". Zwolennicy chcą powitać szefa RE na Dworcu Centralnym

Duchowny został również zapytany o ocenę rzekomego pomysłu MSWiA dot. kwaterowania uchodźców w kontenerach odgrodzonych drutem kolczastym, o czym napisała "Gazeta Wyborcza", a co zostało zdementowane przez resort. – Panu ministrowi Mariuszowi Błaszczakowi polecam kilka miejsc w Polsce, gdzie są jeszcze druty kolczaste, które się sprawdziły swego czasu. Wiem, że to radykalne podejście ale nie chce mi się wierzyć, aby ludzie, którzy mają dobrą wolę chcieli zamykać ludzi w kontenerach. Jest mi wstyd, że ktoś taki jest ministrem spraw wewnętrznych i administracji – stwierdził.

Źródło: rp.pl
Czytaj także