Jak relacjonuje Giczan w mediach społecznościowych, rosyjscy urzędnicy w Smoleńsku rozpoczęli petycję, aby raz na zawsze rozwiązać „kwestię katyńską”.
Lokalni działacze sprowadzili na katyński cmentarz ciężki sprzęt i grożą zniszczeniem grobów polskich żołnierzy, jeżeli Polacy postanowią zburzyć pomniki sowieckie.
Oburzenia tymi doniesieniami nie kryje Robert Winnicki. Poseł stwierdził, że jeżeli Rosjanie faktycznie naruszą polski cmentarz, to Polska powinna wyburzyć wszelkie sowiecki pomniki.
"Wyburzyć wszystkie sowieckie pomniki w Polsce powinniśmy już dawno ale jeśli ta swołocz podniesie rękę na katyńskie groby to trzeba to będzie zrobić niezwłocznie i dodatkowo zastanowić się co dalej z sowieckimi cmentarzami" – napisał polityk na Twitterze.
Demontaż sowieckich pomników
Groźby Rosjan zapewne nawiązują do akcji IPN dot. demontażu pomnika Armii Czerwonej. 23 marca w Chrzowicach dokonano rozbiórki pomnika sławiącego komunistycznych zbrodniarzy i okupantów państwa polskiego.
– Nie ma miejsca w przestrzeni publicznej wolnej, niepodległej i demokratycznej Polski na pomniki z czerwoną gwiazdą. Za tym symbolem kryją się zbrodnie systemu komunistycznego – mówił prezes IPN dr Tadeusz Nawrocki.
Zaapelował wówczas do samorządów o usunięcie z przestrzeni publicznej wszelkich nazw i symboli wciąż upamiętniających osoby, organizacje, wydarzenia bądź daty symbolizujące komunizm.
Zbrodnia katyńska
Wiosną 1940 roku NKWD wymordowało blisko 22 tys. Polaków. Było wśród nich 14,5 tys. jeńców wojennych – oficerów i policjantów – z obozów w Kozielsku, Starobielsku i Ostaszkowie oraz 7,3 tys. więźniów aresztowanych w okupowanej przez ZSRS wschodniej części Polski. 11 kwietnia 1943 roku, Niemcy opublikowali oficjalny komunikat o odkryciu w ZSRS masowych grobów oficerów WP.
Związek Sowiecki przyznał się do zbrodni dopiero po 50 latach od dokonania mordu, 13 kwietnia 1990 roku, kiedy Michaił Gorbaczow przekazał Wojciechowi Jaruzelskiemu listy przewozowe NKWD z obozów w Kozielsku i Ostaszkowie oraz spis jeńców obozu w Starobielsku.
Jednak od upadku ZSRS w sprawie Katynia nadal się mataczy. Moskwa odmawia ujawnienia tajnych archiwów NKWD na czele z listą białoruską, czyli danymi Polaków zgładzonych na Białorusi.
Czytaj też:
Biden: Rosja nie ma czego szukać w Radzie Praw Człowieka ONZCzytaj też:
Rzecznik Kremla podał "priorytetowe zadanie" Rosji na Ukrainie