Ze względów bezpieczeństwa niektóre informacje musimy w czasach wojennych podawać z opóźnieniem, więc dopiero teraz przechodzimy do szczegółów Wielkiej Europejskiej Wyprawy Kijowskiej z udziałem eurodepów, zwykłych depów, Borrella i Ursuli. Zaczniemy od tego, że na początku w Przemyślu wszyscy czekali, gdyż Ursula spóźniła się dwie godziny.
Potem było zabawnie, gdyż ukraiński konduktor traktował poważnie swoje obowiązki i nie pozwolił Ursuli i jej kompanii siadać byle gdzie, a miejscówki nie miała. Ostatecznie, by znaleźć jej godne miejsce, wywalono z przedziału statecznych eurodepów z Litwy i Francji. Gdy ktoś pyta o kompanię Urszuli, odpowiadamy zaś: Ursula i jej ochroniarze ze Słowacji.
Źródło: DoRzeczy.pl
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.