– To niewybaczalny skandal. Prezydent Opola okrył się hańbą. Muzyka nie jest ani pisowska, ani peowska. Jest po prostu polska – mówił Jacek Kurski w TVP Info.
– Nastąpił atak na dobro publiczne, telewizję i polską kulturę. Mam nadzieję, że obronimy polską muzykę i nie pozwolimy jej upolityczniać – powiedział. Zaznaczył, że w TVP nie ma żadnej "czarnej listy" artystów. Stworzono fejk i wielkie kłamstwo – oświadczył.
Jacek Kurski zapowiedział, że w tym tygodniu TVP ogłosi nową lokalizację festiwalu.
– Prezydent Wiśniewski naraził Opole na wielomilionowe odszkodowanie. Telewizja Polska wystąpi z pozwem, dlatego że przeniesienie lokalizacji w tak krótkim czasie to ogromne koszty finansowe. Prezydent Opola postanowił zniszczyć festiwal, który był wizytówką jego miasta – stwierdził szef Telewizji Polskiej.
Tłumaczył, że TVP nie eliminuje nikogo ze względu na poglądy polityczne. Dodał, że ostatni Sylwester w Zakopanem okazał się sukcesem. – Wiedziano, że Opole też będzie sukcesem i postanowiono nam to zniszczyć. Niedoczekanie – powiedział Kurski, dodając, że w całej sprawie chodziło o "wyrzucenie" nadawcy publicznego z Opola.
– Ci wszyscy, którzy uruchomili armię trolli do bombardowania artystów, żeby się wycofywali, żeby stworzyć modę na bojkot Opola – z powodu rzekomo zagrożonej wolności, będą się wstydzić. Mam nadzieję, że dzięki Telewizji Polskiej i innym uczciwym nadawcom, prawda o tym, że w TVP nie ma żadnej cenzury, dotrze do tych, którzy dali się oszukać – oświadczył Kurski.
Czytaj też:
Festiwalu w Opolu nie będzie. Miasto wypowiada umowę TVP