W zeszłym tygodniu, na wniosek premiera Mateusza Morawieckiego, prezydent Andrzej Duda powołał Agnieszkę Ścigaj, Zbigniewa Hoffmanna i Włodzimierza Tomaszewskiego na stanowiska ministrów-członków Rady Ministrów. To spowodowało, że większość rządowa ma stabilne 236 posłów.
Pojawiły się wówczas głosy, że ten ruch jest wymierzony w Pawła Kukiza, gdyż osłabia jego pozycję negocjacyjną. Radio Zet przekonuje jednak, że jest inaczej. Kukiz miał w ostatnim czasie spotkać się z Kaczyńskim i szefem struktur PiS Krzysztofem Sobolewskim. Politycy mieli dyskutować m.in. o Solidarnej Polsce.
Kukiz niedawno zapowiedział, że jeśli kwestia sędziów pokoju nie przyspieszy, będzie rozmawiał z opozycją nt. odwołania Zbigniewa Ziobry. W podobnym stylu wypowiadała się Agnieszka Ścigaj.
Rozbicie Solidarnej Polski?
Minister sprawiedliwości podkreśla że reforma sądów została wstrzymana przez premiera. Ziobro nie szczędzi krytyki szefowi rządu, jak i całemu PiS. – Bywa, że nasz lider narzuca swoje pomysły. Nie wszyscy są przekonani, ale głośno oficjalnie nikt przeciwko niemu nie wystąpi. Po kątach jednak szeptają (pisownia oryginalna - red.) – mówi polityk Solidarnej Polski w rozmowie z Radiem Zet.
Z kolei jeden z posłów Zjednoczonej Prawicy przyznaje, że celem Kaczyńskiego jest rozbicie koalicjanta i zostawienie Ziobry z piątką posłów.
W rozmowie z radiem jeden z polityków Solidarnej Polski przyznaje, że jego partia w sondażach może liczyć maksymalnie na 2 proc. głosów - to za mało, by uzyskać finansowanie, nie mówiąc nawet o przekroczeniu progu wyborczego Ponadto wysłannicy Nowogrodzkiej przekonują, że w razie rozbicia SP posłowie nie muszą zmieniać swych poglądów, a jedynie lidera. – Pewnie część z nas wybierze pewne kandydowanie z list PiS – dodaje.
Czytaj też:
Konflikt w rządzie? "Niedługo bardziej lubiany u nas będzie Trzaskowski"Czytaj też:
Ziobro chce wezwać rząd do sprzeciwu wobec unijnych regulacji