Chodzi o działania śledcze w związku z przetargiem na trwające wciąż dostawy wagonów z koreańskiej firmy Hyundai Rotem – poinformował w piątek portal Wyborcza.pl.
Umowa za ponad 1,8 mld złotych, wraz ze wsparciem Unii Europejskiej, została podpisana w 2019 roku i zawierała zapis o dostawach 123 tramwajów z Korei Południowej.
Spółka potwierdza doniesienia
– Potwierdzam. Funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego rozpoczęli kontrolę w naszej siedzibie. Nikt nie został zatrzymany. Śledztwo się toczy – przekazał rzecznik prasowy Tramwajów Warszawskich Macieja Dutkiewicza w piątek przed godz. 10:00. "29 czerwca 2022 roku Centralne Biuro Antykorupcyjne rozpoczęło w Tramwajach Warszawskich czynności w sprawie zakupu taboru tramwajowego. Spółka przekazuje CBA wszystkie dokumenty, o jakie poproszono. Centralne Biuro Antykorupcyjne w 2019 roku prowadziło kontrolę przetargu na zakup nowych tramwajów. Nie poinformowano nas wówczas o jakichkolwiek zastrzeżeniach do przeprowadzonego postępowania przetargowego" – możemy przeczytać w oficjalnym komunikacie stołecznej spółki.
Natomiast biuro prasowe CBA oznajmiło, iż nie udzieli informacji telefonicznie, więc pytania trzeba przesłać poprzez adres e-mail.
Przetarg na nowe maszyny
Warszawski przetarg na nowe tramwaje budził emocje już na przełomie roku 2018 i 2019 – podają media. Wówczas stołeczny przewoźnik wybrał dostawcę z dalekiej Azji i odrzucił m.in. ofertę rodzimej Pesy z Bydgoszczy. Firma dostarczała duże partie maszyn do miasta stołecznego w zeszłej dekadzie, wpadła jednak w kłopoty finansowe, a po 2015 roku została znacjonalizowana.
Wynik ostatniego przetargu przeszedł pozytywną weryfikację w Krajowej Izbie Odwoławczej i Urzędzie Zamówień Publicznych.
Czytaj też:
Korupcja w PGNiG. CBA zatrzymało osiem osób