Kowalski: Niemcy były, są i będą sojusznikiem Rosji

Kowalski: Niemcy były, są i będą sojusznikiem Rosji

Dodano: 
Olaf Scholz, kanclerz Niemiec
Olaf Scholz, kanclerz Niemiec Źródło:PAP/EPA / CLEMENS BILAN
W mojej ocenie sojusz Niemcy-Rosja doprowadzić może do rozpadu UE w tej dekadzie – twierdzi poseł Solidarnej Polski Janusz Kowalski.

Mocny komentarz posła Solidarnej Polski Janusza Kowalskiego wywołała informacja o blokowaniu przez Berlin wypłaty kolejnej transzy wsparcia dla Ukrainy.

Niemcy blokują wsparcie. Komentarz Kumocha i Kowalskiego

"Niemcy blokują wypłatę kolejnych transz pomocy makrofinansowej UE dla Ukrainy – przekazały PAP unijne źródła dyplomatyczne. Powodem jest kwestia gwarancji dla 8 miliardów euro pożyczek, które mają być udzielone Ukrainie w związku z rosyjską agresją. Strona niemiecka nie komentuje tych doniesień" – czytamy w serwisie money.pl

"Niestety jest to prawda. Tworzą problemy biurokratyczne" – skomentował te doniesienia szef Biura Polityki Międzynarodowej Jakub Kumoch.

twitter

Do wpisu Kumocha odniósł się poseł Kowalski, który stwierdził: "Niestety. To dowód na to, że Niemcy były, są i będą sojusznikiem Rosji Putina".

"Niemcy NIGDY nie pozwolą, aby Ukraina została członkiem UE. W mojej ocenie sojusz Niemcy-Rosja doprowadzić może do rozpadu UE w tej dekadzie. Polska i inne państwa bronią Ukrainy, a Niemcy – Rosji" – dodał polityk.

UE ogranicza pomoc dla Ukrainy

Z powodu poważnych problemów w gospodarce Unia Europejska przekaże na pomoc Ukrainie 1 mld euro zamiast planowanych 9 mld euro – informowała w połowie lipca agencja Bloomberg.

Ogromna pomoc dla Kijowa, którą Bruksela obiecała w maju, wydaje się być odsuwana na bok, ponieważ UE stoi w obliczu poważnych problemów gospodarczych.

Jak przypomina Bloomberg, prawie dwa miesiące temu przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen zaproponowała Ukrainie 9 mld euro w formie pożyczek awaryjnych. Do tej pory Unii udało się uzgodnić jedynie pierwszą transzę w wysokości 1 mld euro.

Agencja zwraca uwagę, że gospodarcze konsekwencje wojny na Ukrainie odbijają się na rządach UE, które zaczynają się obawiać o ryzyko osłabienia poparcia społecznego dla Kijowa w nadchodzących miesiącach, zwłaszcza jeśli energia stanie się coraz droższa.

Czytaj też:
Ambasador USA przy ONZ: Moskwa i Kijów będą musiały znaleźć sposób na pokojowe relacje
Czytaj też:
"Prawdziwy skandal!". W tej stolicy wystawy rosyjskich czołgów nie będzie

Źródło: Twitter / money.pl
Czytaj także