Wiceszef MSZ Paweł Jabłoński był gościem Kazimierzy Szczuki w "Popołudniowej rozmowie w RMF FM". Jednym z poruszonych tematów były reparacje wojenne, rozmowa o których wywołała zdenerwowanie prowadzącej program.
Jabloński: Trzeba to sprostować
Prowadzą po raz pierwszy program na antenie RMF FM Szczuka, zapytała gościa, dlaczego Warszawa nie wysuwa roszczeń dotyczących odszkodowań za straty wojenne wobec Rosji. – Mamy żądać od Niemiec reparacji wojennych, a do Rosji, co byłoby dużo sensowniejsze zwracać się nie będziemy, bo nie jest to państwo prawa. To tak jak na podwórku – stwierdziła.
– Dlaczego Pani mówi, że byłoby to sensowniejsze – próbował polemizować polityk, jednak dziennikarka nie pozwoliła mu dokończyć zdania. – Myśmy nie dostali po wojnie w okresie stalinizmu nic, bo Związek Radziecki został wynagrodzony w naszym imieniu. Straciliśmy ziemie na Wschodzie zyskaliśmy ziemie na Zachodzie – mówiła dalej prowadząca.
– Trzeba to sprostować – próbował przerwać dziennikarce Jabłoński, tłumacząc, że "jeśli chodzi o ziemie to rzeczywiście odebrano nam znacznie większe terytorium". Jednak również wtedy prowadząca program weszła polityki w słowo, stwierdzając, że dziś "jest to terytorium niezależnych państw". – Nikt nie ma w polskim rządzie intencji żadnych zmian w tym względzie – odpowiedział wiceszef MSZ.
– Nikt w naszym imieniu niczego nie przejął. Związek Radziecki nie umiał umocowania, by działać w naszym imieniu. (...) Związek Radziecki był okupantem – mówił dalej Jabłoński, któremu cały czas przerywała dziennikarka.
Szczuka o zrzeczeniu się roszczeń wobec Niemiec
Szczuka kilkukrotnie powtórzyła też, że Polska zrzekła się odszkodowania. – Zrzekliśmy się niejako pod presją okupanta, ale zrzekliśmy się – tłumaczyła. – Przepraszam, ale co to znaczy, że się zrzekliśmy? – zapytał Jabłoński. – To znaczy, że się zrzekliśmy (...) No w takiej formie, że się zrzekliśmy, po prostu pisemnie – odpowiedziała mu dziennikarka.
Kiedy wiceminister próbował oponować z teza Szczuki ta stwierdziła: "Zdaje się jednak, że to ja prowadzę tę rozmowę, a nie pan i chciałabym, aby pan przestał mówić".
– Można powiedzieć, że Związek Radziecki skrzywdził nas bardzo i moglibyśmy się do niego zwracać o odszkodowanie a przynajmniej o ten nieszczęsny wrak Tupolewa – dodała.
Czytaj też:
Tarczyński: Zakłamany jak TuskCzytaj też:
Sobolewski o reparacjach: Niedługo będzie wystosowana nota dyplomatyczna