Kaczyński: Nazwiska mojego brata używa formacja, która go niszczyła za życia i moralnie odpowiada za jego śmierć

Kaczyński: Nazwiska mojego brata używa formacja, która go niszczyła za życia i moralnie odpowiada za jego śmierć

Dodano: 
Prezez PiS Jarosław Kaczyński
Prezez PiS Jarosław Kaczyński Źródło: PAP / Paweł Supernak
– Lech Kaczyński nie zginałby, gdyby był otoczony szacunkiem należnym prezydentowi, teraz jego nazwiska używa formacja, która go niszczyła (…) Myślę, że każdy normalny człowiek gdyby to dotyczyło jego brata zrobiłby tak jak ja. Uważam, że postąpiłem dobrze – mówił na antenie TVP prezes PiS Jarosław Kaczyński. Polityk odniósł się w ten sposób do swojego wczorajszego ataku na opozycję.

Słowa Kaczyńskiego to komentarz do jego nocnego wystąpienia w Sejmie. Pod koniec sejmowej dyskusji prezes PiS w odpowiedzi na ataki opozycji oraz powoływanie się na słowa jego brata śp. Lecha Kaczyńskiego zwrócił się z mównicy do opozycji. – Ja bez żadnego trybu. Wiem, że boicie się prawdy, ale nie wycierajcie swoich mord zdradzieckich nazwiskiem mojego śp. brata. Niszczyliście go, zamordowaliście, jesteście kanaliami – mówił Kaczyński.

"To był imperatyw moralny"

– Mój brat, Lech Kaczyński nie zginałby, gdyby był otoczony szacunkiem należnym prezydentowi (…) jestem przekonany, że gdyby stosunki były normalne pomiędzy prezydentem a premierem i polecieliby razem, to do tragedii by nie doszło – mówił na antenie TVP Info prezes PiS. Jarosław Kaczyński stwierdził też, że obecnie na słowa i poglądy jego brata powołują się ci politycy, którzy niszczyli za życia i moralnie odpowiadają za jego śmierć.

Odnosząc się do swojego wczorajszego ataku na opozycję, polityk stwierdził: "Jestem przekonany, że każdy normalny człowiek, gdyby to dotyczyło jego brata, gdyby to dotyczyło brata pana redaktora, w tych okolicznościach czy podobnych zrobiłby to sam". – To był imperatyw moralny i w dalszym ciągu uważam, ze dobrze uczyniłem – dodał Kaczyński.

Oświadczenie prezydenta? "Nie ukrywam, że byłem zaskoczony"

Prezes PiS zapytamy, czy jego partia zdoła przeprowadzić planowane reformy w systemie sądownictwa, stwierdziła, że pomimo "ciężkiej walki, obstrukcji, a być może awantur", uda się to "przeprowadzić". – Zdołamy to przygotować i jestem pełen wiary, że prezydent to podpisze -- mówił Kaczyński.

Polityk przyznał jednocześnie, że "nie ukrywa, że był zaskoczony" sprzeciwem prezydenta. -- Prezydent jako głowa państwa ma prawo do różnych działań, my to szanujemy i jesteśmy gotowi do współpracy, bo w końcu to ten człowiek, którego zwycięstwo otworzyło i nam drogę do władzy i o tym pamiętamy -- mówił dalej Kaczyński. Jak dodał, poprawki prezydenta zostały uwzględnione w projekcie.

Prezes PiS przyznał też, że rozmowy ws. wyboru sędziów KRS mogą być trudne, bo obecnie w Sejmie funkcjonuje opozycja totalna.– Marzę o takiej Polsce, w której my rządzimy, ale opozycja jest normalna. Ale mamy opozycję totalną – stwierdził.

Źródło: TVP Info / Twitter/300polityka.pl
Czytaj także