Gazeta opiera się na danych zgromadzonych przez Grażynę Piotrowicz z Federacji Stowarzyszeń Służb Mundurowych RP. W "białej księdze" zapisuje ona przypadki samobójstw i śmierci wśród osób, które w wyniku ustawy dezubekizacyjnej otrzymają niższe świadczenie emerytalne. Jak wyjaśnia ekspertka "Wyborczej", poza wskazanymi samobójstwami i śmiertelnymi zawałami po odbiorze decyzji, nie wiadomo, ile osób dostało trafiło przez nią do szpitali.
Na mocy ustawy dezubekizacyjnej obniżenie emerytur i rent może dotknąć ok. 50 tys. byłych funkcjonariuszy komunistycznego aparatu bezpieczeństwa.
Zgodnie z ustawą dezubekizacyjną, którą Sejm przyjął w grudniu 2016 roku, emerytury i renty byłych esbeków i funkcjonariuszy tajnych służb PRL mają zostać obniżone do wysokości średniego świadczenia wypłacanego przez ZUS, czyli ok. 2 tys. zł (emerytura) i ok. 1,5 tys. zł (renta).
Z symulacji przeprowadzonej przez MSWiA wynika, że tylko w tym roku nowa ustawa pozwoli zaoszczędzić ok. 90 mln zł w budżecie państwa. Później ma to być 550 mln zł rocznie. Nowe przepisy wejdą w życie w listopadzie 2017 roku.
Czytaj też:
Gen. Rapacki o dezubekizacji: Politycy mają krew na rękach. Żyjemy, jak w latach 50.Czytaj też:
Tysiące byłych esbeków z mniejszą emeryturą. IPN podał liczbyCzytaj też:
Zdegradują postkomunistycznych wojskowych? MON chce rozliczyć epokę PRL