– Jeżeli chodzi o przekształcenia – nie ma mowy o tym, żeby była utrata pracy. Są kłopoty z niżem demograficznym. W ciągu ostatnich kilkunastu lat, dwa miliony uczniów zniknęło z systemu. Niż demograficzny spowodował, że w ciągu ostatnich lat prawie 45 tys. nauczycieli straciło pracę – tłumaczyła Zalewska. Jak dodała, naturalne jest, że w związku z tą sytuacją "będą odejścia na emeryturę jak co roku, na świadczenia kompensacyjne".
Zalewska podkreśliła jednocześnie, że nauczyciele zyskają na reformie, bo właśnie dzięki zmianom będą powstawać nowe miejsca pracy.
Kto płaci za reformę?
– To nieprawda że reforma edukacji jest robiona za pieniądze samorządów – tłumaczyła dalej w rozmowie z dziennikarzem Polskiego Radia Zalewska. Minister jako przykład podała Warszawę.
– Informacja z samorządu jest taka, że potrzebują 70 mln. Ale złożyli wniosek na trochę ponad cztery i dostali niecałe cztery miliony. Natomiast w ogóle ich budżet, ich subwencja została powiększona w tym roku – mówiła Zalewska w audycji "Sygnały dnia". Jak dodała minister, wszystkie samorządy dostały 1,5 mld zł, a Warszawa ponad 46 mln zł i jednocześnie dostała dodatkowe pieniądze na waloryzację pensji.
Czytaj też:
Holandia: 2-latki pójdą do szkoły. "Nauczą się wyrażać siebie"