Nicole Sochacki-Wójcicka – lekarka, którą w mediach społecznościowych obserwuje 915 tys. osób, poinformowała niedawno, że przejmuje znajomych i rodzinę, "poza kolejką", w ramach swojej praktyki w NFZ.
Jak tłumaczyła, w ten spobób "skraca kolejki". Lekarka podkreślała także, że jest to "powszechna praktyka" i przyjmowanie bliskich w takiej formie nie powinno nikogo dziwić.
Popularna influencerka zdenerwował swoim wyznaniem wiele osób, a komentujące wypowiedź lekarki kobiety opisywały właśne doświadczenia z niewydolnym systemem opieki zdrowotnej.
Zgłoszenie do Okręgowego Rzecznika Odpowiedzialności Zawodowej
W poniedziałek serwis Wirtualna Polska podał, że w związku z wyznaniem Sochacki-Wójcickiej, wpłynęło zgłoszenie do Okręgowego Rzecznika Odpowiedzialności Zawodowej, który "z całą uwagą i dokładnością rozpatrzy skargę".
– Co do zasady, przyjmowanie pacjentów w ramach środków publicznych pochodzących z NFZ po godzinach pracy lekarza nie powinno mieć miejsca i jest sprzeczne z etyką lekarską – skomentowała w rozmowie z WP.pl Olga Rasińska, rzecznik Okręgowej Izby Lekarskiej w Warszawie.
Jak podano dalej, "jeśli OROZ (Okręgowy Rzecznik Odpowiedzialności Zawodowej) stwierdzi, że zaistniały nieprawidłowości, skieruje do Okręgowego Sądu Lekarskiego wniosek o ukaranie lekarki".
NFZ odpowiada "Mamie Ginekolog"
W poniedziałek na doniesienia w sprawie przyjmowania pacjentów "poza kolejką" zareagował także Narodowy Fundusz Zdrowia. Na Twitterze NFZ pojawił się komunikat w tej sprawie.
"Nie ma zgody na przyjmowanie koleżanek i rodziny poza kolejnością w ramach kontraktu z NFZ" – czytamy.
"W trybie pilnym żądamy wyjaśnień od Uniwersyteckiego Centrum Zdrowia Kobiety i Noworodka WUM, gdzie przyjmuje Mama Ginekolog. Nie ma lepszych i gorszych pacjentów" – podano daje.
Czytaj też:
Leczenie czy zaleczanie? Dokąd prowadzi zarządzanie naszą służbą zdrowia?Czytaj też:
"Pomagać, a nie szkodzić". Konserwatyści w USA przegłosowali ważne przepisy
Komentarze