Świetny wynik dla PiS. Kaczyński ma powody do zadowolenia

Świetny wynik dla PiS. Kaczyński ma powody do zadowolenia

Dodano: 
Prezes PiS Jarosław Kaczyński i premier Mateusz Morawiecki
Prezes PiS Jarosław Kaczyński i premier Mateusz Morawiecki Źródło:PAP / Radek Pietruszka
Wyniki nowego sondażu wskazują, że ponad 80 proc. Polaków pozytywnie ocenia postawę rządu Mateusza Morawieckiego w kwestii pomocy Ukrainie.

Niemal rok po rozpoczęciu konfliktu na Ukrainie, Polska wciąż konsekwentnie wspiera Kijów. O ocenę działań polskiego rządu w zakresie wsparcia dla Ukrainy Polaków zapytano w sondażu United Surveys dla Wirtualnej Polski.

Ankietowanym zadano pytanie: "Jak ocenia Pan/i politykę i działania rządu PiS na arenie międzynarodowej ws. wsparcia dla Ukrainy i pomocy jej w osiągnięciu wygranej w wojnie z Rosją?".

Pozytywnie działania polskich władz ocenia 80,4 proc. badanych – 32,5 proc. "zdecydowanie dobrze" i 47,9 proc. "raczej dobrze".

Odmiennego zdania jest 11,1 proc. ankietowanych – 9,2 proc. "raczej źle" i 1,9 proc. "zdecydowanie źle". Jedynie 8,5 proc. badanych wybrało odpowiedź "Nie wiem/trudno powiedzieć".

Sondaż został przeprowadzony w dniach 3-5 lutego metodą CAWI&CATI 50/50.

Wojna Rosji z Ukrainą trwa już prawie rok

Inwazja Rosji na Ukrainę rozpoczęła się 24 lutego 2022 r. i wywołała jeden z najbardziej śmiercionośnych konfliktów w Europie od czasów II wojny światowej i największą konfrontację między Moskwą a Zachodem od czasu kubańskiego kryzysu rakietowego w 1962 r.

Rosja nie nazywa swoich działań przeciwko Ukrainie wojną, lecz "specjalną operacją wojskową" i domaga się od władz w Kijowie "demilitaryzacji i denazyfikacji" kraju, a także uznania zaanektowanego w 2014 r. Krymu za rosyjski.

Prezydent Duda: Nie wolno lekceważyć Rosji

O sytuacji na Ukrainie i postawie Rosji wobec konfliktu, mówił na antenie Sky News prezydent Andrzej Duda.

– Nie wolno lekceważyć Rosji. Przede wszystkim Rosja wciąż ma ogromną przewagę nad Ukrainą. Oczywiście, że ma potencjał także nuklearny, ale patrząc tylko na potencjał konwencjonalny – mamy 140 mln ludzi (w Rosji - red.) i 40 mln ludzi (na Ukrainie - red.), już samo to pokazuje różnicę – tłumaczył polityk.

W dalszej części rozmowy Duda podkreślił także, że Moskwa inaczej patrzy na straty w swojej armii.

– Jest jeden jeden element, o którym Zachód zapomina. W Rosji nie liczy się człowiek, nie ma wielkiego znaczenia dla Władimira Putina ilu żołnierzy zginie – wskazał polityk. – On działa w bardzo sprytny sposób, bierze teraz do wojska żołnierzy z głębokiej Syberii, z dalekich przestrzeni Rosji, nie z wielkich miast, gdzie miałby protesty społeczne – tłumaczył prezydent.

Czytaj też:
Macron: Chcemy pokonania Rosji, ale nie jej zmiażdżenia
Czytaj też:
Media: Rosjanie próbowali wpływać na wybory w Estonii

Źródło: Wirtualna Polska
Czytaj także