Siostry gotują || Zimą i na przednówku, kiedy stare się skończyło, a nowego jeszcze nie ma – jak mawiano dawniej – korzystamy z darów lasu, które skrzętnie zostały zakonserwowane i przetworzone na ten czas – piszą Anna Popek i Magdalena Krupa.
Jeszcze miesiąc, dwa i znowu będzie można korzystać w pełni z tego, co daje nam las. Już w kwietniu można będzie np. zbierać młode pędy sosny i robić z nich pyszną oliwę sosnową, można będzie zbierać sok z brzozy i uzupełniać braki witaminowe po zimie takim zdrowym szprycerem. Gdy pojawi się czosnek niedźwiedzi, będziemy mogli ugotować odżywczą i zdrową „dziką zupę”. Niektórzy na placuszki z kwiatów bzu czarnego czekają cały rok, bo jest to deser wybitnie aromatyczny.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.