Niemcy chcą zatrzymać działalność jednej z polskich kopalni. Ponowią skargę

Niemcy chcą zatrzymać działalność jednej z polskich kopalni. Ponowią skargę

Dodano: 
Kopalnia Węgla Brunatnego Turów
Kopalnia Węgla Brunatnego Turów Źródło: PAP / Grzegorz Hawałej
Władze niemieckiego miasta Żytawy w Saksonii podjęły decyzję o złożeniu kolejnej skargi na działalność kopalni węgla brunatnego Turów.

W sobotę 25 marca podczas nadzwyczajnej narady władze Żytawy jednogłośnie podjęły decyzję o złożeniu ponownej skargi na działalność polskiej kopalni węgla brunatnego. Co nie podoba się władzom niemieckiego miasta?

"Konkretnie chodzi o podjętą w połowie lutego decyzję polskiego Ministerstwa Klimatu i Środowiska o wydaniu koncesji na dalsze wydobycie węgla brunatnego w Turowie do roku 2044" – pisze dziennik "Frankfurfer Allgemeine Zeitung” („FAZ”).

Niemieckie zarzuty

Władze Żytawy twierdzą, że decyzja środowiskowa, konieczna do kontynuowania wydobycia przez polską kopalnię, nie jest jeszcze prawnie wiążąca. Co więcej, żytawski magistrat miał nie zostać poinformowany o decyzji dotyczącej przedłużenia koncesji.

Lokalne władze obawiają się, że w wyniku eksploatacji złóż przez polskich górników Żytawa może obniżyć się nawet o 1 metr. Kolejne zarzuty dotyczą zanieczyszczenia wód gruntowych, emisji drobnych pyłów i hałasu, a także tego, że strona polska nie wzięła pod uwagę rekultywacji pozostałego otworu po zakończeniu wydobycia węgla.

Kolejny pozew

Decyzja z 25 marca to już druga próba władz Żytawy zatrzymania eksploatacji kopani Turów. Pierwszą podjęły w listopadzie 2022 roku.

Władze miasta próbowały wszelkich sposobów, aby powstrzymać rozbudowę kopalni. Burmistrz miasta w rozmowie z jedną z niemieckich gazet przyznał, że liczył, iż niemiecki rząd federalny pozwie Polskę do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, podobnie jak zrobiły to Czechy. Ostatecznie do tego nie doszło, a zdaniem burmistrza władze Saksonii powinny były zdecydowanie mocniej lobbować w Berlinie za taką decyzją.

Przypomnijmy, że we wrześniu 2021 r. Trybunał Sprawiedliwości UE nałożył na Polskę karę w wysokości 500 tys. euro dziennie za niezaprzestanie wydobycia węgla w kopalni Turów. Decyzja unijnego trybunału była efektem pozwu, jaki złożyły przeciwko Polsce Czechy.

Czytaj też:
Kolejne kłopoty Polski. Niemcy będą skarżyć rząd za Turów
Czytaj też:
"Bild": Polska kopalnia zagraża niemieckiemu miastu. Znów chodzi o Turów

Źródło: Saechsische Zeitung, Frankfurfer Allgemeine Zeitung
Czytaj także