Na filmie opublikowanym przez premiera ukazano różne wypowiedzi Donalda Tuska z ostatniej dekady. Nagranie pokazuje, jak na przestrzeni lat lider Platformy Obywatelskiej zmieniał zdanie o 180 stopni w takich sprawach, jak choćby import norweskiego gazu, albo budowa muru na granicy polsko-białoruskiej.
Jako pierwszą w filmie przedstawiono wypowiedź Tuska sprzed kilku tygodni, gdzie lider PO zapewniał, że nigdy nie twierdził, że zapora na granicy z Białorusią nie powstanie. Zestawiono ją z wypowiedzią sprzed dwóch lat, gdy Tusk zarzekał się, że żaden mur nigdy nie powstanie.
Pokazano też, jak lider PO zmieniał zdanie w sprawie budowy polsko-norweskiego gazociągu. Dosłownie kilka dni temu podczas swojej wizyty na Śląsku Tusk zapewniał, że był pierwszą w Polsce osobą, która zaproponowała Norwegom budowę wspólnego gazociągu. W roku 2014 powiedział natomiast, że norweski gaz nie jest potrzebny Polsce. – Mamy ważne kontrakty rosyjskie – mówił wówczas Tusk. – To wiadomo, że my tego norweskiego gazu za dużo nie potrzebujemy – dodał.
Morawiecki: W polityce liczy się wiarygodność
Zestawiono też na przykład słowa Tuska o słynnej sprawie strzelania do górników. Przypomnijmy, że chodzi o protest z 2015 roku, kiedy policjanci interweniujący przed siedzibą Jastrzębskiej Spółki Węglowej użyli wobec protestujących górników broni gładkolufowej i gazu łzawiącego. Demonstranci rzucali wówczas w służby ciężkimi przedmiotami. W wyniku starć rannych zostało 20 osób.
Donald Tusk na prezentowanym przez PiS nagraniu bagatelizował to zajście, zapewniając, że nikt nie został ranny. W spocie pokazano filmy i zdjęcia pokazujące coś dokładnie odwrotnego.
"W polityce liczy się wiarygodność. Niektórym, mimo upływu lat, wciąż jej brakuje" – napisał premier Morawiecki pod opublikowanym spotem.
Czytaj też:
Opublikowano najnowszy sondaż. Tragiczne wieści dla TuskaCzytaj też:
Tusk wraca do sprawy swojego dziadka. Wymowne nagranie