Śmierć w sądzie. Znany mecenas zmarł, gdy czekał na rozprawę

Śmierć w sądzie. Znany mecenas zmarł, gdy czekał na rozprawę

Dodano: 
Łańcuch sędziowski, zdjęcie ilustracyjne
Łańcuch sędziowski, zdjęcie ilustracyjne Źródło: PAP
Znany mecenas Jerzy Matysiak zasłabł, gdy czekał na rozprawę w Sądzie Okręgowym w Bydgoszczy. Niestety, mężczyzna zmarł.

Mec. Jerzy Matysiak zmarł w czwartek przed południem w Sądzie Okręgowym w Bydgoszczy – poinformowała Bydgoska Okręgowa Rada Adwokacka "Gazetę Pomorską". Miał 73 lata. Na razie nie wiadomo, co było przyczyną jego nagłej śmierci.

Do tragedii doszło w budynku sądu. Jerzy Matysiak zasłabł, czekając na rozprawę. Niestety, mimo podjętej reanimacji, jego życia nie udało się uratować.

"Uczynny i życzliwy"

"Mecenas opuścił nas niespodziewanie, w budynku sądu, oczekując na kolejną rozprawę. Zawsze uczynny, życzliwy, żywo zainteresowany sprawami publicznymi i środowiskowymi" – powiedział adwokat i dziekan ORA w Bydgoszczy Michał Bukowiński, cytowany przez "Gazetę Pomorską".

W notce biograficznej przesłanej mediom przez dziekana bydgoskiej ORA czytamy, że Jerzy Matysiak urodził się 17 lipca 1949 r. w Wyrzysku. W roku 1977 ukończył studia na Wydziale Prawa Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu.

"Jeszcze w okresie studiów podjął pracę w charakterze radcy prawnego Urzędu Miasta i Gminy w Nakle nad Notecią […] Na listę adwokatów Kujawsko-Pomorskiej Izby Adwokackiej w Bydgoszczy wpisany został 16 grudnia 1994 r." – podano. "Gazeta Pomorska" zwróciła się z pytaniami o okoliczności śmierci adwokata do bydgoskiego Sądu Okręgowego, ale jak na razie dziennikarze nie uzyskali odpowiedzi.


Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.

Zapraszamy do wypróbowania w promocji.


Źródło: "Gazeta Pomorska"
Czytaj także