Politycy Platformy Obywatelskiej od dawana sugerowali, że prezydent Warszawy powinna stawić się przed Komisją Weryfikacyjną, która zajmuje się dziką reprywatyzacją w stolicy. Jeszcze wczoraj Grzegorz Schetyna wskazywał na to właśnie rozwiązanie, mówiąc że nieobecni nie mają racji. Sytuacja zmieniła się jeszcze bardziej na niekorzyść Hanny Gronkiewicz-Waltz, kiedy Naczelny Sąd Administracyjny oddalił jej wnioski o rozstrzygnięcie sporu kompetencyjnego.
Dziś PO staje przed decyzją: co zrobić z tak bardzo obciążającą wizerunek partii Hanną Gronkiewicz-Waltz. Według ustaleń dziennikarzy "Rzeczpospolitej" decyzja w tej sprawie już zapadła. Dziennik powołując się na rozmowy z politykami formacji Grzegorza Schetyny informuje, że jeszcze w tym roku prezydent Warszawy straci funkcję wiceszefowej PO. "W grudniu zbierze się Rada Krajowa, która wybierze nowe władze, włącznie z zarządem. Wtedy – zgodnie z aktualnym scenariuszem, o którym informują nasi rozmówcy – obecna prezydent Warszawy straci funkcję wiceprzewodniczącej partii i przestanie być członkiem zarządu" – donosi "Rzeczpospolita".
Politycy PO z którymi rozmawiali dziennikarze "Rz" zdają sobie sprawę z tego, że temat Gronkiewicz-Waltz powinien być zakończony dużo wcześniej. Ich zdaniem, pozwoliłoby to zmniejszyć polityczne straty. Cytowany przez dziennik ważny członek tej partii twierdzi, że jest to ostatni moment, aby sprawę tę ostatecznie załatwić i podkreśla że ustąpienie Hanny Gronkiewicz-Waltz z funkcji prezydent nie wchodzi jednak w grę.
Czytaj też:
NSA oddalił wnioski Hanny Gronkiewicz-Waltz