Prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński i szef MON, wicepremier Mariusz Błaszczak zorganizowali w sobotę konferencję prasową w miejscowości Kopczany (woj. podlaskie), przy granicy polsko-białoruskiej.
Chociaż konferencja koncentrowała się na kwestii wojny hybrydowej, współorganizowanej przez reżim białoruski, to na koniec spotkania padło kilka pytań od dziennikarzy na inne tematy.
Pytanie od dymisję Błaszczaka. Komentarz Kaczyńskiego
Jak relacjonuje "Gazeta Wyborcza", po tym jak rzecznik PiS-u Rafał Bochenek zakończył konferencję prasową, a także wyłączono mikrofony, dziennikarz TVN24 wykrzyczał jeszcze jedno pytanie.
Przedstawiciel stacji zwrócił się do lidera Prawa i Sprawiedliwości z pytaniem o zaufanie do szefa Ministerstwa Obrony Narodowej Mariusza Błaszczaka. Chociaż rzecznik PiS chciał zignorować pytanie, Kaczyński odniósł się do sprawy.
– W tym momencie, niestety, jestem zmuszony – to nie jest żadna osobista wobec pana uwaga – traktować pana jako przedstawiciela Kremla – zwrócił się do dziennikarza prezes PiS. – Bo tylko Kreml chce, żeby ten pan (Kaczyński wskazał na Błaszczaka - red.) przestał być ministrem obrony narodowej – dodał polityk.
Kaczyński o "urojeniach" opozycji
Wcześniej były premier został też zapytany przez jedną z dziennikarek o przyszłość przyjętego przez Sejm projektu dot. powołania komisji badającej rosyjskie wpływy w Polsce oraz zarzuty opozycji, która twierdzi, że komisja ma zostać wykorzystana do uniemożliwienia liderowi PO Donaldowi Tuskowi startu w wyborach.
– Opozycja mówi najróżniejsze rzeczy. Mówi, że w Polsce jest ogromne załamanie gospodarcze, a jeżeli spojrzeć na okres tych ostatnich, trudnych lat covidowych, to Polska jest na czele wśród państw europejskich, jeśli chodzi o postęp gospodarczy – komentował Kaczyński.
– Tego rodzaju elementów urojonej rzeczywistości jest w tych przekazach bardzo dużo – podkreślał prezes PiS.
Czytaj też:
Prezes PiS: Jest niemal pewne, że Rosja przeprowadzi prowokacje przed wyboramiCzytaj też:
Opozycja oburzona decyzją Sejmu. "Wzięta rodem ze stalinowskiej Rosji"