• Zuzanna DąbrowskaAutor:Zuzanna Dąbrowska

Politycy w togach

Dodano: 
Budynek sądu, zdjęcie ilustracyjne
Budynek sądu, zdjęcie ilustracyjne Źródło: PAP / Jakub Kaczmarczyk
Sędziowie, których wyroków trudno nie postrzegać w kontekście politycznego rewanżyzmu, mogą posłużyć w przyszłości opozycji do przeprowadzenia uzasadnianej rzekomą koniecznością przywrócenia praworządności „czystki”. Już teraz ich decyzje zapewniają bezkarność agresywnym, antypisowskim bojówkarzom.
Publicysta „Do Rzeczy” Rafał A. Ziemkiewicz i dziennikarka TVP Magdalena Ogórek zostali prawomocnie skazani na karę grzywny po 10 tys. zł za zniesławienie aktywistki Elżbiety Podleśnej. Na czym polegało? Aby zrozumieć całą sprawę, należy cofnąć się do roku 2019. Wtedy to Ogórek, wychodząc ze studia TVP Info, została zaatakowana przez grupę nastawionych konfrontacyjnie przeciwników PiS i mediów publicznych. Demonstranci skandowali: „Wstyd i hańba” i blokowali dziennikarce dostęp do samochodu. „Auto oplute, porysowane, obklejone całkowicie naklejkami, wyzwiska, rzucanie się pod koła. Szarpanina i przemoc. Tak wyglądał mój wyjazd z TVP. A oni się cieszą i wklejają film” – relacjonowała Ogórek na Twitterze. Konieczna była interwencja policji. Gdyby nie funkcjonariusze, nie wiadomo, czy dziennikarka nie stałaby się ofiarą agresji nie tylko słownej. Prym wśród manifestantów wiodła znana aktywistka LGBT, psychoterapeuta Elżbieta Podleśna („zasłynęła” m.in. rozklejaniem na koszach na śmieci nalepek z wizerunkiem Matki Bożej Częstochowskiej w aureoli w tęczowych barwach). Sąd jednak nie dopatrzył się niczego nieodpowiedniego w jej zachowaniu przed siedzibą TVP i została uniewinniona. Ziemkiewicz i Ogórek jako prowadzący program „W tyle wizji” rozmawiali na temat tego zajścia na wizji. Zarzucali Podleśnej, że „przyprowadza na rozmaite eventy” swoich pacjentów, którzy „zachowują się, jakby mieli pranie mózgu fachowo zrobione”. Mówili o „wykorzystywaniu umiejętności quasi-lekarskich do manipulowania ludzką psychiką”. Elżbieta Podleśna poszła do sądu.

Najpierw sprawę umorzono, ale złożenie skargi przez aktywistkę zadziałało. W grudniu 2022 r. w pierwszej instancji skazano dziennikarzy na zapłacenie po 10 tys. zł grzywny. Ogórek i Ziemkiewicz odwołali się od wyroku, jednak teraz sąd drugiej instancji, decyzją sędzi Małgorzaty Drewin, podtrzymał wyrok. Oznacza to, że jest on prawomocny. – To coś więcej niż skandal, to niszczenie prawa i porządku publicznego. Za agresywnym zadymiarzem staje polityk w todze i łańcuchu z godłem RP i zachęca: nie mitygujcie się, w razie czego zawsze was uniewinnimy – skomentował Rafał A. Ziemkiewicz.

Z kolei Podleśna nie kryła radości. „Moja Kochana Pełnomocniczka Sylwia Gregorczyk-Abram. Mój Kochany Pełnomocnik Michał Wawrykiewicz. Tak, wszyscy mogą mi zazdrościć takiej Ekipy. Są zabójczo dokładni, mądrzy i po ludzku dobrzy. Naj. Moje Kochane Przyjaciółki i Przyjaciele. Jak wspaniale Was mieć” – zachwycała się aktywistka. Gregorczyk-Abram i Wawrykiewicz są członkami inicjatywy Wolne Sądy.

Cały artykuł dostępny jest w 23/2023 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także