W lipcu podwyżki w służbie zdrowia. MZ zapewnia, że pieniędzy wystarczy

W lipcu podwyżki w służbie zdrowia. MZ zapewnia, że pieniędzy wystarczy

Dodano: 
Minister zdrowia Adam Niedzielski
Minister zdrowia Adam Niedzielski Źródło: PAP / Grzegorz Michałowski
Ministerstwo Zdrowia wybrało najhojniejszy wariant finansowania podwyżek w służbie zdrowia, który ma objąć pracowników na etatach i zatrudnionych na kontraktach.

Według informacji zebranych przez portal Prawo.pl, pieniędzy nie zabraknie.

Minimalne pensje w ochronie zdrowia, zgodnie z ustawą idą do góry od lipca 2023 r. Resort zakłada wzrost wydatków na poprawę warunków finansowych w ochronie zdrowia o 15,05 mld zł. Same podwyżki pensji minimalnych będą kosztowały 6,91 mld zł (w ciągu 12 miesięcy).

Prawo.pl podaje, że wzrośnie także wartość jednostki rozliczeniowej w podstawowej opiece zdrowotnej (POZ) – o 3,79 proc., w nocnej i świątecznej opiece zdrowotnej (NiŚOZ) – o 6,21 proc., na szpitalnych oddziałach ratunkowych (SOR) i izbach przyjęć (IP) – o 6 proc.

Na podwyżki wynagrodzeń mogą liczyć również zatrudnieni na umowach cywilno-prawnych. Osoby te w systemie ochrony zdrowia stanowią pokaźną grupę, bo ok. 20 proc. pracowników. Tak zwane kontrakty generują ok. 27 proc. kosztów osobowych, natomiast umowy zlecenie i dzieło – jedynie ok. 5 proc. Kontrakty zawierają głównie lekarze (70 proc. wartości umów).

Podwyżki w służbie zdrowia. Sytuacja lekarzy jest odwrotna niż u pielęgniarek

Lekarze zarabiają zwykle więcej niż pensja minimalna. Dlatego – przynajmniej tych zatrudnionych na umowach o pracę, ze specjalizacją – ustawa podwyżkowa nie dotyczy. Inną kwestią jest wzrost oczekiwań płacowych: podwyżki w całym systemie mogą podnieść także oczekiwania wśród lekarzy, w tym tych pracujących na kontraktach.

U pielęgniarek sytuacja jest odwrotna – dominującą formą zatrudnienia jest umowa o pracę (77-89 proc. całości kosztów osobowych). Z kolei na umowach zleceniach najczęściej są zatrudnieni pracownicy niemedyczni, a także m.in. fizjoterapeuci, pielęgniarki, ratownicy medyczni z licencjatem lub wykształceniem średnim (8 proc.).

Jak podaje Prawo.pl, szpitale dostaną więcej pieniędzy, o ile wykonają więcej świadczeń. – Zwiększenie wolumenu w ryczałcie jest dobrym rozwiązaniem dla szpitali, które mają możliwości realizacji nadwykonań i je realizują – powiedziała Bernadeta Skóbel, radca prawny, ekspertka Związku Powiatów Polskich.

Czytaj też:
Siarkowska: Niedzielski powinien działać w interesie publicznym

Źródło: PAP MediaRoom
Czytaj także