Pożar wybuchł w sobotę popołudniu, jak relacjonują lokalne media, służby otrzymały zgłoszenie około godziny 15.30 i na miejsce natychmiast skierowano straż pożarną.
Ogień pojawił się w hali magazynowej, przy ulicy Zakładowej w Zielonej Górze Przylepie. W budynku znajdują się niebezpieczne odpady chemiczne. Hala ma powierzchnię kilkuset metrów kwadratowych.
Walka z pożarem. Morawiecki: W akcji uczestniczy 60 jednostek straży pożarnej
Jak poinformował w sobotę wieczorem premier Mateusz Morawiecki, obecnie na miejscu pracuje 60 jednostek straży pożarnej.
Szef rządu poinformował również, że w związku z sytuacją "w trybie pilnym" odbył narady z wicepremierem Jarosławem Kaczyńskim, ministrem Zbigniewem Hoffmannem nadzorującym Rządowe Centrum Bezpieczeństwa oraz kierownictwami Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, Ministerstwa Klimatu i Środowisk i wojewodą lubuskim.
"Sztab kryzysowy zwołany przez wojewodę kieruje działaniami na miejscu. Monitorowane jest powietrze pod kątem obecności niebezpiecznych dla ludzi substancji, przeprowadzono już serię pomiarów, które będą kontynuowane. Do tej pory nie wykazały przekroczeń norm" – podaje dalej Morawiecki.
Specjalne środki bezpieczeństwa
Jak relacjonuje dalej szef rządu, "do mieszkańców okolicznych gmin i powiatów rozesłany został alert RCB informujący o sytuacji związanej z pożarem". "Przygotowujemy się na różne ewentualności, także możliwą ewakuację mieszkańców, dlatego zabezpieczane są dla nich miejsca, do których mogliby się udać w sytuacji przekroczenia norm w powietrzu. Służby zabezpieczają także miejsca w szpitalach dla pacjentów, jeśli zaistnieje taka konieczność – czytamy we wpisie Morawieckiego.
Premier podał także, że do tej pory w akcji lekko poszkodowana została tylko jedna osoba.
Czytaj też:
W Trzebieniu spadł dron wojskowy. Sprawę badają służbyCzytaj też:
Pożary na Rodos. Polscy turyści ewakuowani