Minister mówił, że Janicki, który po katastrofie smoleńskiej otrzymał awans generalski i na początku listopada wstąpił do PO, "nie poniósł żadnych konsekwencji za zaniedbania, jakie dotyczyły braku przygotowania wizyty prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Smoleńsku".
– Dziś możemy usłyszeć, że ten były szef BOR koncentruje swoje działania polityczne na tym, żeby przywrócić przywileje dla esbeków. To jest właśnie symbol człowieka, który przez lata stał na czele Biura Ochrony Rządu. Symbol wszystkiego złego, co przez lata działo się w BOR – stwierdził Błaszczak.
Zaznaczył, że przeprowadzony w grudniu 2016 roku audyt w BOR ujawnił szereg nieprawidłowości, w tym niedofinansowanie i brak koncepcji modernizacji tej formacji. Jak podkreślił, "za celowe uznano gruntowną modyfikację funkcjonowania służby pod względem organizacyjnym, doprowadzając do powstania zupełnie nowej jakościowo formacji ochronnej" – Służby Ochrony Państwa. Proponowane przepisy rozszerzają katalog uprawnień funkcjonariuszy i wzmacniają pozycję szefa tej formacji. SOP zajmie się ochroną osób i obiektów o kluczowym znaczeniu dla funkcjonowania państwa.
Czytaj też:
BOR szuka kandydatów do służby. Wiemy, kogo potrzebuje