Jeśli ktoś chce zrozumieć, jaki jest współczesny polski katolicyzm, to poza słuchaniem Radia Maryja czy zaczytywaniem się „Tygodnikiem Powszechnym” powinien zajrzeć do Internetu. To tam, na portalach społecznościowych, a przede wszystkim na YouTube, kształtuje się nowe oblicze polskiego Kościoła. Tam znaleźć można kaznodziejów (youtubeoewangelistów, a może webkaznodziejów, by posłużyć się analogią do amerykańskich teleewangelistów), którzy najsilniej oddziałują na młodzież. „Langusta na palmie”, czyli kanał youtube’owy o. Adama Szustaka (tak jak inne jego i współbraci serie), jest jednym z elementów tego zjawiska. Ojciec Szustak zaś jest zapewne jednym z najbardziej wyrazistych reprezentantów tego nurtu, kimś, kto znakomicie odczytał specyfikę wirtualu i świetnie się w nią wpisał. Na jego przykładzie także znakomicie widać, jakie ograniczenia niesie to audiowizualne, wirtualne medium, bo nie można zapominać, że forma także zawsze jest przekazem. Jeszcze lepiej widać to zaś, gdy sięgnie się po próbę przełożenia fenomenu Szustaka na język słowa spisanego.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.