W ubiegłym tygodniu w programie "Jedziemy" na TVP Info ujawniono treść notatki z 2013 roku dotyczącej rozmowy ówczesnego premiera Donalda Tuska z kanclerz Niemiec Angelą Merkel z 2011 roku. Rozmowa dotyczyła "powiązania wieku emerytalnego z sytuacją demograficzną”. Pół roku po tej rozmowie Donald Tusk ogłosił zamiar podniesienia wieku emerytalnego dla Polek i Polaków.
Spot PiS
Rozmowę Tuska z Merkel o zmianach w polskim systemie emerytalnym wykorzystało Prawo i Sprawiedliwość w swoim najnowszym spocie. Występujący w nim prezes partii odbywa krótką rozmowę z przedstawicielem ambasady Niemiec w Warszawie.
Kaczyński odbiera telefon z biura ambasadora. Jego rozmówca życzy sobie łączenia z kanclerzem RFN i klaruje, że "rentenalter" – wiek emerytalny w Polsce "powinien być taki jak za pana premiera Tuska".
Prezes PiS przywołuje niemieckiego urzędnika do porządku. – Proszę przeprosić pana kanclerza, ale to Polacy w referendum zdecydują w tej sprawie. Nie ma już Tuska i te zwyczaje się skończyły – mówi, po czym rozłącza się i odkłada swoją Nokię.
Spot okraszono hasztagiem "Podmiotowa Polska".
MSZ Niemiec odpowiada
O komentarz do spotu PiS zostało poproszone niemieckie Ministerstwo Spraw Zagranicznych. W odpowiedzi na pytanie przesłane przez redakcję Wirtualnej Polski, stwierdzono, że "Niemcy i Polska, jako partnerzy w centrum Europy, ponoszą wspólną odpowiedzialność za dobre stosunki sąsiedzkie oraz udaną współpracę transgraniczną i europejską". Berlin nie chce również bezpośrednio komentować spotu partii rządzącej.
"Jako rząd federalny nie komentujemy bieżących wewnętrznych debat politycznych w Polsce, w tym wspomnianej reklamy wyborczej" – czytamy w oświadczeniu przesłanym do redakcji.
Czytaj też:
"Kultura nienawiści". Kolejny głos w sprawie filmu HollandCzytaj też:
Kaczyński: Merkel wydawała Tuskowi polecenia