Kilka przykładów cierpień, jakie znosić muszą wyznawcy opozycji totalnej.
Program, w którym pijani celebryci plotą o historii, hitem zapewne się nie stanie. Jednak któraś ze stacji telewizyjnych mogłaby spróbować „zlokalizować” zachodni format, przygotowując analogiczny, „półliteracki” program o bieżącej polityce. Oglądalność trudno zagwarantować, ale przynajmniej zaoszczędziłaby na kosztach – wypowiadając się na ten temat, celebryci nie potrzebują do popadnięcia z stan pobudzenia graniczącego z amokiem żadnych chemicznych używek. Wystarczy kilka słów: „PiS”, „faszyzm”, „Kaczyński”, „Kościół”.
Źródło: DoRzeczy.pl
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.