Jak podano w komunikacie, rozmowa dotyczyła sytuacji na granicy polsko-niemieckiej oraz zwiększenia presji migracyjnej na szlaku bałkańskim.
"Podkreślam, że doniesienia medialne o rzekomym przywróceniu stałych kontroli na wewnętrznej granicy Schengen między Polską a Niemcami są nieprawdziwe. Strona niemiecka podjęła decyzję jedynie o zwiększeniu intensywności aktywności służb po swojej stronie granicy z Polską. Nie stanowi to przywrócenia kontroli w myśl obowiązujących zasad Schengen" – zaznacza minister Kamiński, odnosząc się do wypowiedzi m.in. niektórych polityków, którzy straszą "wyrzuceniem Polski z Europy".
Jednocześnie obserwując wzrastającą presję migracyjną na szlaku bałkańskim m.in. przez Węgry, Słowację, Polskę do Niemiec, nasz rząd podjął decyzję o wprowadzeniu zintensyfikowanych działań służb, m.in. Straży Granicznej, Policji oraz Inspektoratu Transportu Drogowego, na granicach ze Słowacją i Czechami. Oznacza to doraźne sprawdzanie busów i innych pojazdów mogących przewozić nielegalnych migrantów z tego kierunku.
W efekcie tych działań tylko od wczoraj ujęto ok. 150 nielegalnych migrantów z Bliskiego Wschodu (m.in. z Syrii) i Afryki, próbujących przedostać się do Niemiec. Ujawniono również, że osoby zaangażowane w przemyt migrantów posiadały niemieckie krótko- i długoterminowe tytuły pobytowe (wizy lub prawo pobytu) – wskazuje szef MSWiA.
Będą wspólne działania
"Informacje o tym procederze przekazałem dziś minister spraw wewnętrznych Niemiec Nancy Faeser. Uzgodniliśmy, że polskie i niemieckie służby podejmą ściślejszą współpracę w zakresie zwalczania nielegalnej migracji. W tym celu utworzona zostanie specjalna grupa zadaniowa (tzw. taskforce), składająca się z funkcjonariuszy z Polski, Czech i Niemiec" – dodał minister Mariusz Kamiński.
Czytaj też:
Scholz uderza w Polskę. "Czara goryczy się przelała"Czytaj też:
Czechy wzmacniają kontrole na granicy ze Słowacją