– Znałem Tadeusza jeszcze zanim wszedł na rodzimą scenę polityczną. Na płaszczyźnie prywatnej to niezwykle ciepły i przyjacielski człowiek. Od zawsze wykazywał głębokie zainteresowanie polityką, co zaowocowało jego angażem w lokalne sprawy samorządowe – mówi nam Grzegorz Wolnicki, kolega Tadeusza Woźniaka z Dąbrowic.
Tadeusz Woźniak z wykształcenia jest historykiem. Ukończył Wyższą Szkołę Pedagogiczną w Olsztynie. To właśnie tam w 1981 roku startował na szefa NZS i wygrał z Maciejem Kuroniem. Bronili uczelni przed zamknięciem, a efektem strajków było rozbudowanie placówki o kolejne obiekty. Ich działania przyczyniły się do powstania Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego. Ma za sobą także studia podyplomowe z zakresu administracji na Uniwersytecie Warszawskim i w Wyższej Szkole Administracji Publicznej w Łodzi. Do 1989 roku działał w podziemiu.
– Mało kto wie, ale Tadeusz przed laty pracował jako nauczyciel i instruktor teatralny. Sztuka to jego wielka pasja. Zajęcia teatralne ukształtowały jego wrażliwość, stosunek do świata i sposób jego przeżywania, pomogły w relacjach z innymi ludźmi i bez wątpienia wpłynęły na to jak empatycznym jest dziś człowiekiem – podkreśla znajomy Woźniaka ze studiów.
W teatrze zajmował się głównie tworzeniem sztuk krytykujących system totalitarny. – Byliśmy zmuszeni używać języka ezopowego, ale robiliśmy to tak inteligentnie, że oglądający nas komuniści bili nam brawo, bo nie rozumieli, że to oni są ośmieszani – wspomina Woźniak.
Polityk Suwerennej Polski urodził i wychował się w Kutnie, w którego rozwój zaangażowany jest do dziś. Przed wejściem do polityki Tadeusz Woźniak zajmował się sprawami samorządowymi. Był wójtem gmin Krzyżanów i Dąbrowice, radnym Krzyżanowa i powiatu kutnowskiego, a wcześniej także doradcą wojewody płockiego.
– Tadeusz doskonale rozumie, że praca na rzecz społeczności zaczyna się od poziomu lokalnego. Jego doświadczenie jako radnego w Krzyżanowie i powiecie kutnowskim, a także jako doradca wojewody płockiego, dały mu solidne podstawy do efektywnego działania na forum krajowym – mówi nam jeden z polityków Suwerennej Polski.
Posłem jest od 2005 roku. Politycznie od zawsze związany z polską prawicą. Był m.in. współtwórcą Solidarnej Polski, a w ostatnich wyborach parlamentarnych startował z listy Prawa i Sprawiedliwości. W latach 2006–2011 zasiadał w radzie politycznej i władzach regionalnych tej partii.
Woźniak zdobył zaufanie społeczeństwa, reprezentując okręg sieradzki w wyborach parlamentarnych. Polityk zdobył też uznanie na arenie międzynarodowej, pełniąc funkcję przewodniczącego grupy parlamentarnej Polska-Rosja oraz wiceprzewodniczącego w relacjach z Kazachstanem. Aktywnie działał również na rzecz wzmocnienia stosunków z Azerbejdżanem.
W 2007 roku Woźniak ponownie uzyskał mandat poselski z imponującą liczbą 13 904 głosów. Obecnie pracuje w sejmowych komisjach administracji i spraw wewnętrznych, komisji spraw zagranicznych, a także Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka. To właśnie w niej zajmował się m.in. projektem przewidującym zmniejszenie liczby sędziów potrzebnych do pełnego składu Trybunału Konstytucyjnego, nowelizacją ustawy o Sądzie Najwyższym czy projektem postępowania wobec więźniów, którzy podejmują głodówkę, bądź okaleczają się. Był także wnioskodawcą przy tzw. ustawie Kamilka.
Jest także członkiem zarządu głównego Związku Ochotniczych Straży Pożarnych w Warszawie. Jako polityk tworzył ustawę o strażacy pożarnych, sam działa w ich strukturach od 30 lat.
W służbie Polsce
Tadeusz Woźniak nie ukrywa swojej ostrożności względem Unii Europejskiej i podobnie jak jego koledzy z partii chce renegocjacji traktatu akcesyjnego i zachowania złotówki, kategorycznie sprzeciwia się też dalej idącej integracji. Jednocześnie zaznacza, że chce pozostania w Unii Europejskiej, ale na zasadach z 2004 r.
– Głównym założeniem Suwerennej Polski jest walka o suwerenność w Europie. Widzimy, że w Niemczech pojawiają się tęsknoty o utworzeniu IV Rzeszy. Nie musi być ona zbrodnicza, ale to pokazuje, że Niemcy chcą wieść prym w Europie – uzasadniał na jednej z konferencji Tadeusz Woźniak.
Jak twierdzi, obowiązkiem polskiego rządu jest w pierwszej kolejności chronić interesy polskich obywateli. Wyrazem tego jest podjęta przez rząd Zjednoczonej Prawicy uchwała w sprawie wezwania KE do przedłużenia embarga na zboże z Ukrainy. – W odróżnieniu od Tuska i Platformy Obywatelskiej, nie boimy się postawić Brukseli granic. Nie jesteśmy związani zezwoleniem z Berlina czy biurokratami z Brukseli, jeżeli chodzi o zabezpieczenie interesów Polski – mówi Woźniak.
Opozycja z Donaldem Tuskiem na czele, nie zgadza się z podejściem Woźniaka i jego partii. W ich opinii, Woźniak i jego partia, poprzez swoje działania i retorykę, osłabiają pozycję Polski, na międzynarodowej scenie. Nie podobają im się decyzje Woźniaka, takie jak gotowość do jednostronnego wprowadzenia restrykcji handlowych, ponieważ są wbrew interesom Niemiec i Brukseli.
Woźniak odpiera te ataki, twierdząc, że jego postawa nie jest wynikiem izolacjonizmu, lecz raczej zrozumiałą reakcją na aktualne wydarzenia i politykę wewnątrz Unii Europejskiej. Jego zdaniem suwerenność narodowa i obrona polskich interesów powinny być priorytetem w relacjach z Brukselą.
– Z naszej strony jest to próba zbudowania równoprawnej i korzystnej relacji z Unią, a nie podporządkowanie się jej na każdym kroku – twierdzi polityk, i dodaje, że ugrupowanie, które tak bardzo chce troszczyć się o relacje międzynarodowe, zapomina o dobru własnych obywateli.
– Platforma Obywatelska jest tak samo obywatelska, jak była milicja obywatelska. Ich retoryka jest żałosna. Oni cały czas nas straszą, że jak wygrają wybory, to będą nas rozliczać, wsadzą do więzienia, ich sędziowie zetrą nas w pył. Grozi się nam, sam wielokrotnie tego doświadczyłem i mam na to dowody – mówił w jednym z wywiadów Woźniak.
Fundamentem rodzina
To z inicjatywy Tadeusza Woźniaka, po wielu latach starań zgodnie z uchwałą Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej z 2016 roku 22 października został ustanowiony Dniem Praw Rodziny. Jak podkreślał poseł Suwerennej rodzina jest fundamentem bytu i rozwoju polskiego państwa. Dlatego zachęca wszystkich obywateli, instytucje oraz władze do stałej troski o prawa rodzin.
– Rodzina to fundament życia społecznego, o który trzeba zadbać i który należy chronić. Jest to tym bardziej wskazane w czasach, gdy mamy do czynienia z atakami na rodzinę taką, jaka była uważana za normę na przestrzeni dziejów, szczególnie w kwestiach małżeństwa i prokreacji – mówił na posiedzeniu Sejmu Tadeusz Woźniak.
Jako przewodniczący Parlamentarnego Zespołu na rzecz Katolickiej Nauki Społecznej niejednokrotnie podkreślał też, że angażuje się w kształtowanie polityki zgodnej z zasadami etyki społecznej, wynikającymi z nauk Kościoła katolickiego. – Wiara to nie tylko osobista droga duchowa, ale także narzędzie do budowania społeczności opartej na miłości, solidarności i wzajemnej gotowości do poświęceń – mówi w rozmowie z nami Tadeusz Woźniak.
Za szczególne zasługi dla praw rodziny i podkreślania jej fundamentalnej roli w życiu społeczeństwa polskiego Minister Edukacji i Nauki Przemysław Czarnek odznaczył Tadeusz Woźniaka medalem Komisji Edukacji Narodowej. Poseł może pochwalić się także Krzyżem Wolności i Solidarności, Złotym i Brązowym Krzyżem Zasługi czy Odznaką “Zasłużonego dla Kultury”. Przyznaje jednak, że największą nagrodą jest dla niego szczęśliwa rodzina, na którą może liczyć w najtrudniejszych momentach.
– Dla mnie największym osiągnięciem w życiu nie są tytuły ani stanowiska, ale to, że jestem szczęśliwym mężem i ojcem trójki dzieci. Żona daje mi siłę i inspirację każdego dnia, a kiedy patrzę na moje dzieci - Magdalenę, Bartosza i Elżbietę, przypominam sobie o najcenniejszym skarbie, jaki w życiu otrzymałem. Wszystkie sukcesy zawodowe dopiero przy ich boku nabierają prawdziwej wartości – przyznaje Tadeusz Woźniak.
Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.
Zapraszamy do wypróbowania w promocji.
