– Tak bardzo PBS broniła się przed uchodźcami, że zapomniała o przysłowiu: "Murzyn zrobił swoje, Murzyn może odejść." – napisał na Twitterze Roman Giertych.
Polityk uznał, że wybór Mateusza Morawieckiego na stanowisko premiera może być bardzo pomyślny dla opozycji. Giertych napisał list otwarty do ministra, w którym radzi mu, w jaki sposób obalić Kaczyńskiego.
„Śpieszę z dobrą radą”
Giertych radzi Mateuszowi Morawieckiemu, aby ten „dogadał się” z prezydentem Dudą oraz „uzależnił od siebie” 10 posłów PiS.
– Gdy będzie miał Pan poparcie Prezydenta i 10 posłów to żaden Komitet Polityczny Pana nie odwoła, bo trzeba mieć do tego albo Prezydenta albo większość w parlamencie – przekonywał.
Dalej Giertych snuje rozważania, że w sytuacji, w której Morawieckiego nie będzie można odwołać, to nowy premier powinien powołać wraz z prezydentem nową partię (Giertych nawet ma już dla niej nazwę: „Zjednoczona Prawica”).
– Pieniądze na politykę może Pan uzyskać spokojnie z kredytu. To dla Pana wyjątkowo proste – zapewnia były lider Ligi Polskich Rodzi.
Giertych zapewnił Morawieckiego, że jeżeli ten nie posłucha jego rad, to skończy niczym Beata Szydło: „odepchnięta, skopana, wyszydzona”.
Czytaj też:
Były bankier, superminister, patriota. Zagraniczne media o Morawieckim
Czytaj też:
"Od teraz będziesz Szydło". Najlepsze memy po dymisji premier