Wyjazdowe posiedzenie klubu PiS ma być spotkaniem organizacyjnym, które ma uporządkować prace klubu w nowej kadencji Sejmu, by "potem nie tracić już czasu" – opisuje Interia, powołując się na swoje ustalenia. Ponadto posiedzenie ma służyć mobilizacji i integracji partii przed kampanią samorządową. "Dodatkowo ma pomóc rozładować napięcie, jakie wciąż jest w partii po wyborach, w wyniku których PiS prawdopodobnie pożegna się z władzą" – czytamy.
Podczas posiedzenia klubu ma oficjalnie zostać wybrany szef klubu, którym zostanie minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak. Zastąpi on na tym stanowisku Ryszarda Terleckiego.
– Jest poczucie rezygnacji, więc trzeba dać ludziom nowy cel, by nabrali chęci do dalszego działania. Nikt inny poza prezesem tego nie zrobi – mówi jeden z posłów PiS.
Nowe cele PiS
"Nowym celem, który prezes chce zarysować na posiedzeniu klubu, mają być kolejne wybory: samorządowe i europejskie. W kierownictwie PiS panuje przekonanie, że nie będzie łatwo je wygrać. Wszystko przez to, że PiS będzie startował w nich z pozycji wielkiego przegranego wyborów parlamentarnych. Prezes Jarosław Kaczyński uważa jednak, że to szansa na mobilizację struktur, posłów i naprawienie tego, co nie zadziałało w ostatniej kampanii" – opisuje Interia.
Aby móc osiągnąć te cele, konieczny jest plan. Obejmuje on trzy punkty: zerwanie z wizerunkiem partii "trącącej myszką", podtrzymanie przekonania, że to PiS jest partią blisko ludzi i ludzkich spraw oraz przekonanie do siebie młodych, którym dziś PiS źle się kojarzy.
Przyciągnąć młodych wyborców do PiS ma postawienie na młodszych, świeżych polityków. – Rzeczywiście prezes jest namawiany do tego, by w wyborach samorządowych postawić na nowe, młode twarze, zwłaszcza w dużych miastach. Wiadomo, że nie wygramy tam, ale niech się otrzaskają, a potem pociągną listy do europarlamentu. Musimy w Brukseli też mieć mocną drużynę – potwierdza inny z rozmówców portalu.
Czytaj też:
Karczewski o kampanii wyborczej PiS: Były momenty, kiedy o Tusku było za dużoCzytaj też:
Poważny spór w przyszłej koalicji. Trzecia Droga mówi "nie" pomysłowi KO