"Z głębokim smutkiem i żalem zawiadamiamy, że dzisiaj, w wyniku obrażeń odniesionych na służbie, odeszli nasi Koledzy z Komisariatu Policji Wrocław-Fabryczna – asp. szt. Daniel Łuczyński, asp. szt. Ireneusz Michalak. Wypełniając do końca słowa roty policyjnego ślubowania, pozostawili pogrążoną w smutku rodzinę i bliskich" – czytamy w komunikacie wydanym przez KGP w poniedziałek wieczorem.
Strzelanina we Wrocławiu. Nie żyją dwaj policjanci
Oświadczenie pojawiło się zaledwie kilka godzin po informacji o śmierci pierwszego z funkcjonariuszy, 45-letniego asp. szt. Daniela Łuczyńskiego. "Wypełniając do końca słowa roty policyjnego ślubowania, pozostawił pogrążoną w smutku rodzinę i bliskich" – przekazała Komenda Miejska Policji we Wrocławiu.
Kondolencje bliskim i przyjaciołom obu funkcjonariuszy złożyli komendant główny policji Jarosław Szymczyk oraz szefowie KWP i KMP we Wrocławiu, Dariusz Wesołowski i Rafał Siczek.
"Daniel i Ireneusz odeszli od nas pozostawiając w rozpaczy rodzinę i przyjaciół oraz wszystkich, którzy z nimi pracowali, w głębokim żalu. (...) Niełatwo w takiej sytuacji znaleźć słowa otuchy" – podkreślono.
Dodano, że "zawsze byli otwarci na potrzeby innych, dzieląc się swoim doświadczeniem oraz wiedzą z młodszymi kolegami. W swoim stanowczo zbyt wcześnie zakończonym życiu dali się poznać jako ciepli, uśmiechnięci, życzliwi i uczynni Koledzy. Na zawsze w naszych sercach pozostaną pomocni i gotowi poświęcić każdemu swój czas".
Maksymilian F. trafił do aresztu. Grozi mu dożywocie
W sobotę późnym wieczorem prokuratura przedstawiła 44-letniemu Maksymilianowi F. zarzut usiłowania zabójstwa dwóch policjantów – mężczyzna strzelił do nich z broni palnej. Jeden został zraniony za prawym uchem, drugi w okolicy prawej skroni.
F. był poszukiwany listem gończym, miał odbyć karę sześciu miesięcy pozbawienia wolności za oszustwo. Został rozpoznany i zatrzymany przez patrol policji. 44-latek zaatakował konwojujących go funkcjonariuszy podczas przewożenia do komisariatu.
W niedzielę sąd zdecydował o aresztowaniu F. na trzy miesiące, o co wnioskował prokurator dolnośląskiego pionu przestępczości zorganizowanej Prokuratury Krajowej. Mężczyźnie grozi kara dożywocia.