– Podczas II Wojny Światowej mieliśmy szmalcowników, a dzisiaj mamy Różę von Thun und Hohenstein i niestety wpisuje się ona w pewną tradycję – powiedział wczoraj europoseł w wywiadzie dla portalu Niezalezna.pl.
Dzisiaj Czarnecki podtrzymał tę opinię stwierdzając, że nie powiedział za dużo „ani o jedno słowo”.
– Udział pani von Thun und Hohenstein w antypolskim filmie jest absolutnym skandalem. Jeżeli de facto jest narratorem w pseudo-dokumencie, propagandówce która uderza w naszą ojczyznę, to należy to potępić, co zrobiłem – mówił.
Zdaniem Czarneckiego Róża von Thun czuje się "ambasadorem Unii w Polsce" a nie odwrotnie.
– Bardzo bym chciał aby nie znalazła naśladowców bo będę równie ostro mówił o tych, którzy będą to czynić. Będę zdecydowanie reagował na tych wszystkich polityków, którzy podnoszą rękę na własny kraj, plują na własną ojczyznę – przekonywał polityk.
Czytaj też:
Czarnecki: Sankcji nie będzie. Art. 7 nie ma znaczenia dla Polski
Zostań współwłaścicielem Do Rzeczy S.A.
Wolność słowa ma wartość – także giełdową!
Czas na inwestycję mija 31 maja – kup akcje już dziś.
Szczegóły:
dorzeczy.pl/gielda